Odwet na współpracownikach Saakaszwilego

(fot. Agnieszka Masłowska / DEON.pl)
PAPA / slo

Gruzja potrzebuje wzmocnienia rządów prawa, ale nie może być to pretekstem do pogoni za zemstą - pisze piątkowy "Financial Times". Wskazuje, że ofiarami ostatnich aresztowań w Gruzji padają głównie współpracownicy prezydenta Micheila Saakaszwilego.

W artykule redakcyjnym brytyjski dziennik komentuje zatrzymanie, pod zarzutem korupcji, sojusznika Saakaszwilego, byłego premiera Wano Merabiszwilego. Wskazuje, że dziesiątki ludzi związanych z Saakaszwilim, "arcywrogiem" premiera Bidziny Iwaniszwilego, zostało aresztowanych po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych wygranych przez partię Iwaniszwilego, Gruzińskie Marzenie.

"Jest to powodem do poważnego niepokoju. Administracja Iwaniszwilego musi wiedzieć, że Zachód uważnie jej się przygląda" - ostrzega dziennik. Przypomina apel Unii Europejskiej o to, by gruziński wymiar sprawiedliwości kierował się najwyższymi standardami. Jeśli tak się nie stanie, to "Tbilisi nie może mieć wątpliwości, że jego ambicje zbliżenia się do Europy (...) napotkają te same przeszkody, przed jakimi stoi obecnie ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz" - podkreśla "FT".

Gazeta przyznaje, że premier musi zadośćuczynić oczekiwaniom gruzińskiego społeczeństwa, które domagało się po wyborach rozliczenia obozu Saakaszwilego. Wskazuje na zarzuty dotyczące podsłuchiwania ekipy Iwaniszwilego podczas kampanii; dowody w tej sprawie przedstawili amerykańscy konsultanci ds. bezpieczeństwa. Merabiszwili według prokuratury sprzeniewierzył fundusze państwowe, by opłacić ponad 22 tys. aktywistów partii Saakaszwilego - wskazuje "FT".

Jeśli jednak "ma być wymierzona sprawiedliwość, to musi być ona bezstronna, nie wybiórcza" - zaznacza. Ewentualny proces Merabiszwilego musi być przekonujący i odpowiadać standardom międzynarodowym. Prokuratura powinna również zbadać zarzuty Saakaszwilego o to, że Gruzińskie Marzenie otrzymywało nielegalne fundusze.

"Osiągnięciem rządów Saakaszwilego są dalekosiężne reformy. Jednak choć zdobył sobie mocne poparcie Zachodu, w swoim rewolucyjnym zapale był zbyt skłonny do stawiania się ponad prawem, zbyt autorytarny wobec opozycji politycznej i zbyt chętny do kumoterstwa" - przyznaje "FT".

Jednak "pod rządami Iwaniszwilego demokracja gruzińska wygląda na jeszcze bardziej kruchą" - zaznacza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odwet na współpracownikach Saakaszwilego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.