ONZ: Izrael wyburza palestyńskie budynki
Izrael zniszczył tylko od początku 2016 roku więcej domów i innych palestyńskich budynków wybudowanych z międzynarodową pomocą na Zachodnim Brzegu niż podczas całego 2015 roku - poinformowało we wtorek biuro ONZ.
Między 1 stycznia a 2 marca Izrael zniszczył 121 obiektów finansowanych całkowicie lub częściowo przez międzynarodowych darczyńców; w całym 2015 roku było to 108 budynków - sprecyzowało Biuro ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
Obiekty, o których mowa, to m.in. domy dla Palestyńczyków i budynki tymczasowe, wykorzystywane jako schronienie dla zwierząt, a także co najmniej jedna szkoła.
Koordynator ONZ ds. kwestii humanitarnych na terytoriach palestyńskich Robert Piper oświadczył, że tempo wyburzania budynków przez Izrael jest "alarmujące". "Będziemy oczywiście składać protest na ręce władz izraelskich, jak już czyniła społeczność międzynarodowa" - powiedział.
Izrael podkreśla, że obiekty te powstają bez zezwolenia i w związku z tym są nielegalne. Natomiast organizacje broniące Palestyńczyków zwracają uwagę, że otrzymanie zezwolenia na budowę jest praktycznie niemożliwe w strefach Zachodniego Brzegu znajdujących się pod kontrolą izraelskiej armii.
Biuro koordynatora Działań Rządu na Terytoriach (COGAT) w ministerstwie obrony Izraela nie odniosło się do statystyk podawanych przez ONZ. Oświadczyło jedynie, że "zostały podjęte kroki przeciwko nielegalnym budowom" po wydaniu nakazów wyburzenia.
Deputowany ortodoksyjnej partii Żydowski Dom Moti Jogew uważa, że wzrost liczby wyburzanych obiektów może być odpowiedzią izraelskich władz na decyzję Unii Europejskiej o oznaczaniu towarów importowanych z izraelskich osiedli na okupowanych terytoriach palestyńskich. Kroki podjęte przez UE określił jako "jednostronne".
Z kolei według Pipera postępowanie Izraela może być także powiązane z falą niedawnych ataków palestyńskich, głównie z użyciem noża, i "podtrzymywanym zamiarem rozszerzania ekspansji izraelskich osiedli" na Zachodnim Brzegu.
Żydowskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu nie uznaje społeczność międzynarodowa.
Skomentuj artykuł