ONZ: Mladić odwoła się od wyroku
Były dowódca Serbów bośniackich Ratko Mladić odwoła się od środowego wyroku ONZ-owskiego trybunału ds. dawnej Jugosławii - zapowiedzieli jego obrońca i syn.
Trybunał skazał Mladicia na dożywotnie pozbawienie wolności m.in. za ludobójstwo podczas wojny w BiH.
- Na pewno złożymy apelację i będzie ona skuteczna - powiedział dziennikarzom obrońca generała Dragan Ivetić.
Syn Mladicia, Darko, uznał karę za "niesprawiedliwą" i nazwał ją "wojenną propagandą".
- Ta kara jest niesprawiedliwa i sprzeczna z faktami, będziemy ją zwalczać w ramach apelacji, aby udowodnić, że ten wyrok jest błędny - oznajmił Darko Mladić na konferencji prasowej.
Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ) w Hadze w środę uznał 74-letniego Mladicia za winnego ludobójstwa, zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości podczas wojny w Bośni i Hercegowinie z lat 1992-95. Mladić został skazany na karę dożywocia.
Trybunał orzekł, że nazywany "rzeźnikiem Bałkanów" Mladić jest winny 10 spośród 11 zarzutów, w tym dowodzenia oddziałami odpowiedzialnymi za największe zbrodnie podczas konfliktu: wymordowanie 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy w 1995 roku i oblężenie Sarajewa, które trwało 43 miesiące i podczas którego zginęło ponad 11 tys. cywilów. Skazano go również za wzięcie za zakładników ponad 200 żołnierzy NATO i wykorzystywanie ich jako żywe tarcze, by uniknąć natowskich ataków z powietrza na siły Serbów bośniackich.
Mladić nie został uznany za winnego ludobójstwa w przypadku zarzutów dotyczących czynów popełnionych w sześciu gminach Bośni.
Masakra w Srebrenicy, podczas której mężczyzn i chłopców odseparowano od kobiet i odwieziono autobusami lub odprowadzono w nieznane miejsca, a następnie rozstrzelano, była największą zbrodnią wojenną w Europie od zakończenia II wojny światowej.
- Popełnione zbrodnie zaliczają się do najbardziej ohydnych, jakie znane są ludzkości - powiedział przewodniczący składu sędziowskiego Alphons Orie.
W uzasadnieniu wyroku sędzia tłumaczył, że Mladić znacznie przyczynił się do ludobójstwa w Srebrenicy, którego celem było wyeliminowanie muzułmańskiej ludności. Generał "osobiście wydawał rozkazy" podczas długotrwałego ostrzału Sarajewa, a także należał do grupy przestępczej, która dążyła do oczyszczenia Bośni z muzułmanów i Chorwatów - stwierdził Trybunał.
Mladić nie przyznał się do winy. Podczas procesu jego adwokaci argumentowali, że Sarajewo było uzasadnionym celem wojskowym, gdyż stanowiło główny bastion dowodzonych przez muzułmanów sił rządowych Bośniaków.
Adwokaci zapewniali też, że generał opuścił Srebrenicę przed egzekucjami i że był zszokowany, gdy później dowiedział się o wydarzeniach w muzułmańskiej enklawie.
Prokuratorzy odpowiadali, że zgodnie z prawem, nawet jeśli Mladić bezpośrednio nie wydał rozkazu dokonania zbrodni, to powinien był wiedzieć, co robią jego podwładni i jest odpowiedzialny za nieukaranie tych, którzy dopuścili się okrucieństw.
Po przybyciu na salę rozpraw "rzeźnik Bałkanów" uśmiechnął się do fotoreporterów i pokazał im gest wzniesionego kciuka. Nie wstał, gdy na salę weszli sędziowie i zamiast tego zaczął pozdrawiać swoich bliskich, w tym syna.
Podczas odczytywania wyroku Mladić został usunięty z sali, po tym jak wstał i rozzłoszczony zaczął krzyczeć na sędziów i oskarżać ich o kłamstwa.
- Jestem wstrząśnięty, to, co mówiliście, to czyste kłamstwo! Wstydzilibyście się, wszystko to kłamstwo, co powiedzieliście! - odgrażał się. Krzyczał też, że "oni wojują w Azji i Afryce", a na końcu krzyknął: "Łżecie, j... wam matkę!".
Wcześniej obrona próbowała opóźnić ogłoszenie historycznego werdyktu.
Mladić został aresztowany w 2011 roku, po 16 latach poszukiwań. Jego proces ruszył w 2012 roku.
Dotychczas ONZ-owski trybunał ds. dawnej Jugosławii oskarżył 161 osób z BiH, Chorwacji, Serbii, Czarnogóry i Kosowa. Skazał 83 osoby. Ponad 60 z nich to etniczni Serbowie.
W 2016 roku Trybunał skazał na 40 lat więzienia za zbrodnie wojenne Radovana Karadżicia, byłego politycznego przywódcę Serbów bośniackich, stojącego w czasie wojny na czele samozwańczej Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie.
Na ławie oskarżonych zasiadał też były serbski prezydent Slobodan Miloszević, uważany przez Zachód za głównego sprawcę wojen na Bałkanach w latach 90., jednak zmarł w celi w Hadze w 2006 roku, nie doczekawszy wyroku.
Skomentuj artykuł