Pakistan: Bluźnierstwo i prześladowania

(fot. PAP/EPA/SAOOD REHMAN)
PAP / mh

Organizacja Współpracy Islamskiej (OWI), zrzeszająca 57 państw muzułmańskich, zamierza domagać się w ONZ uchwalenia międzynarodowego zakazu bluźnierstwa przeciwko wszystkim religiom świata.

Pakistańscy chrześcijanie twierdzą, że takie właśnie prawo, obowiązujące w ich kraju prowadzi do prześladowania niemuzułmanów.

Od wielu lat OWI (do czerwca 2011 roku Organizacja Konferencji Islamskiej) przeforsowuje w genewskiej Radzie Praw Człowieka, a także nowojorskim Zgromadzeniu Ogólnym ONZ uchwały, żądające powszechnego zakazu bluźnierstwa. Inicjatywy państw muzułmańskich utrącane są jednak przez Zachód, a także kraje Ameryki Południowej, twierdzące, że taki zakaz byłby sprzeczny z wolnością słowa oraz Powszechną Deklaracją Praw Człowieka.

DEON.PL POLECA

Światowa Rada Kościołów, grupująca przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich (z wyjątkiem katolickiego) na zorganizowanej w Genewie konferencji przypomniała, że w Pakistanie prawo zakazujące bluźnierstwa wykorzystywane jest przez muzułmanów do prześladowania mniejszości religijnych: chrześcijan, hinduistów, sikhów, a nawet muzułmańskich szyitów.

Jako najnowszy przykład prześladowań chrześcijan w Pakistanie Światowa Rada Kościołów przytoczyła sprawę nastoletniej chrześcijanki, fałszywie oskarżonej przez mułłę o zbezczeszczenie Koranu. Rimsha Masih (chrześcijanie żyjący w krajach islamu często przybierają to nazwisko, pochodzące od słowa, oznaczającego mesjasza) została zwolniona za kaucją z aresztu, ale ukrywa się wraz z rodziną, która w niedawnej rozmowie z telewizją CNN przyznała, że obawia się o swoje bezpieczeństwo i życie mimo zapewnień ochrony, składanych przez rząd w Islamabadzie.

W liczącym prawie 200 mln mieszkańców Pakistanie 97 proc. ludności stanowią muzułmańscy sunnici. Zgodnie z obowiązującym prawem kara śmierci grozi za obrazę proroka Mahometa, a dożywocie za zbezczeszczenie Koranu. Prawo to, wywodzące się jeszcze z czasów brytyjskich Indii kolonialnych, zostało wzmocnione w latach 80. XX wieku przez wojskowego dyktatora Zia-ul Haqa, odwołującego się do islamu, by legitymizować swoją władzę.

Poza sunnitami w Pakistanie żyje kilkanaście milionów szyitów, a także po kilka milionów hinduistów i chrześcijan. Ci ostatni stanowią 3-4 proc. ludności kraju. Pakistańscy chrześcijanie wywodzą się w ogromnej większości z "niedotykalnych". W muzułmańskim państwie, powstałym z podziału brytyjskich Indii, wielu "niedotykalnych" przeszło na chrześcijaństwo, by poprawić swój status społeczny. Wciąż pozostali jednak najniższą i najuboższą grupą społeczną w kraju.

Oskarżenia o bluźnierstwo wobec chrześcijan nasiliły się po 2001 roku, gdy po inwazji Amerykanów na Afganistan wzrosły w Pakistanie antyzachodnie nastroje i religijny fanatyzm. Muzułmańscy radykałowie oskarżają pakistańskich chrześcijan o sprzyjanie Zachodowi.

"Pakistan jest krajem muzułmanów, takie było życzenie Allaha" - powiedział mułła Khalid Jadon Chishti z islamabadzkiego przedmieścia Mehrabad, który podrzucił chrześcijańskiej nastolatce wyrwane stronice Koranu i teraz sam jest oskarżony o bluźnierstwo. Mułła przyznał, że chodziło mu o wywołanie wśród wiernych wściekłości na chrześcijan i przepędzenie tych ostatnich z Mehrabadu.

Po oskarżeniu dziewczyny o bluźnierstwo muzułmańscy sąsiedzi chcieli dokonać na niej samosądu, a obawiając się pogromu, pół tysiąca chrześcijan uciekło ze swoich domów i schroniło się w lasach pod Islamabadem.

W 2009 roku, na wieść o spaleniu Koranu przez chrześcijan, muzułmanie dokonali ich pogromu w pendżabskim mieście Gudźra; osiem osób zostało spalonych żywcem. W 2001 roku w Bahalwalpurze w pogromie chrześcijan zginęło 16 osób.

Obawiając się nowych prześladowań ze strony muzułmańskich fanatyków, Pakistańskie Zjednoczone Chrześcijańskie Towarzystwo Dobroczynne wystąpiło do rządu w Islamabadzie z wnioskiem o wydzielenie z Pendżabu odrębnej prowincji dla dwóch milionów chrześcijan. "Tylko we własnej prowincji będziemy mogli czuć się równymi obywatelami kraju" - powiedział gazecie "Daily Telegraph" prezes towarzystwa Yunus Masih Bhatti.

Szanse na powstanie chrześcijańskiej prowincji w Pakistanie są jednak jeszcze mizerniejsze niż nadzieje chrześcijan i działaczy praw człowieka na to, że rząd zniesie wykorzystywane przeciwko nim prawo o bluźnierstwie. Salman Tasir, gubernator prowincji Pendżab, a także minister ds. mniejszości Shahbaz Bhatti, którzy o rewizję prawa zabiegali, zostali w zeszłym roku zamordowani przez zamachowców.

Światowa Rada Kościołów wskazuje, że nie tylko chrześcijanie, ale także inne mniejszości religijne są prześladowane w Pakistanie, a do walki z nimi wykorzystywane jest prawo o bluźnierstwie. Organizacja Human Rights Watch alarmuje, że najcięższe prześladowania spotykają w Pakistanie szyitów. Jedynie w tym roku w zamachach i pogromach zginęło ich prawie pół tysiąca.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pakistan: Bluźnierstwo i prześladowania
Komentarze (2)
PM
prawda może wyzwolić
18 września 2012, 19:24
Pochodzenie Islamu Ks. prof. Michał Poradowski Zwiastowanie "anielskie" (...) Mahometanizm (...) jest to żydowska religia wypracowana przez żydów dla Arabów. Arabowie, według Biblii, to stryjeczni bracia Żydów, gdyż także wywodzą się z Abrahama, będąc potomstwem Izmaela, syna Abrahama i jego niewolnicy Agar, którą wydalił wraz z dzieciątkiem na żądanie swej żony i krewniaczki Sary. To "wypracowanie" odrębnej religii dla Arabów przypisuje się zwykle Mahometowi (570-632), jednakże ostatnie studia wykazują, że Mahomet tylko posłusznie wypełniał zlecenia pewnego  ..... Virtual Vendee's Editorial Note: Tekst pochodzi z książki "Talmud czy Biblia?", Wydanie I, Warszawa 1993. Opracowanie internetowe - Internetowa Biblioteka Narodowa Wprowadziliśmy drobne poprawki redakcyjne. Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=49
P
paradoks
18 września 2012, 16:53
 97% sunnitów + kilkanaście milionów szyitów + kilka milionów hinduistów + kilka milionów chrześcijan (których jest 3-4%) = ludność Pakistanu ma ok. 111% ludności Pakistanu