Pakistan: sądowy zakaz walentynek

(fot. shutterstock.com)
PAP/ ed

Sąd w stolicy Pakistanu Islamabadzie zakazał w poniedziałek publicznych obchodów walentynek, uznając to święto za przejaw zepsutej kultury Zachodu.

Decyzja sądu zapadła na wniosek obywatela, który poskarżył się, że "pod przykrywką święta miłości promuje się w gruncie rzeczy niemoralność, nagość i nieprzyzwoitość, co jest sprzeczne z naszymi bogatymi tradycjami i wartościami".

W orzeczeniu życzliwie przyjętym przez partie islamistyczne sąd wezwał media wszelkiego rodzaju do powstrzymania się od promocji walentynek, które przypadają we wtorek 14 lutego.

AFP zauważa, że nie przeszkodziło to stołecznym restauracjom nadal wysyłać SMS-y informujące o walentynkowych promocjach dla dwojga, nawet po publikacji zakazu.

Choć wśród młodzieży walentynki zyskują popularność, dla wielu Pakistańczyków są one świętem złego gustu właściwego kulturze zachodniej. W ubiegłym roku prezydent Pakistanu Mamnoon Hussain wzywał obywateli do powstrzymania się od świętowania walentynek, podkreślając, że nie mają one nic wspólnego z pakistańską kulturą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pakistan: sądowy zakaz walentynek
Komentarze (3)
14 lutego 2017, 13:51
Ktoś przeczytał powyższą informację i uśmiechnął się, że Pakistan to dziwny kraj? Ciemnota?  To niech teraz zastanowi się nad kościelnym (ale także politycznym) lamantem nad Halloween w Polsce. Widzicie analogię? Polska włąsnie dąży do takiego typu kraju jakim jest Pakistan. Prawny zakaz obchodzenia Halloween w Polsce niemożliwy ... no jak prawicowi wyborcy PiS. Serio niemożliwy (a przy okazji też WOŚP ... prawda?)
15 lutego 2017, 06:55
Widzisz Bazyli - ciemnotą jest bezrefleksyjne powielania bzdurnych pomysłów - choćby jak płytkie komercyjne walentynki czy równie płytki komercyjny halloween.
15 lutego 2017, 16:15
A wg. mnie ciemnotą jest zakazywanie innym robienia tego na co mają ochotę. Dyktat jest właśnie taką ciemnotą. Dla mnie płytkie jest świętowanie narodzenia Jezusa w dniu przesilenia oprate na bezsensownej bajeczce o jakimś spisie którego nigdy nie było. A jednak nikt nie stara się o sądowne zabraniania świętowania Bożego Narodzenia.