Parlament w końcu zatwierdził rząd Jaceniuka

Parlament w końcu zatwierdził rząd Jaceniuka
(fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY)
PAP / ptsj

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy ostatecznie zatwierdziła we wtorek wieczorem zaproponowany przez koalicję "Europejska Ukraina" skład rządu premiera Arsenija Jaceniuka. Poparło go 288 deputowanych.

Tuż po głosowaniu Jaceniuk złożył w imieniu swego gabinetu uroczystą przysięgę, a jego rząd, w którym znalazło się troje specjalistów z zagranicy, formalnie przystąpił do pracy.

Nowy rząd Ukrainy zatwierdzany był we wtorek dwukrotnie: wcześniejsze głosowanie, które odbyło się po godz. 18 czasu miejscowego (po godz. 17 w Polsce) dało rządowi Jaceniuka tylko 229 głosów poparcia spośród obecnych na sali 383 posłów.

DEON.PL POLECA

Formalnie Rada Najwyższa liczy 450 deputowanych, jednak ze względu na to, że październikowe wybory parlamentarne nie odbyły się na okupowanym przez Rosję Krymie i w części opanowanego przez separatystów prorosyjskich Donbasu, Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała po wyborach jedynie 420 deputowanych.

Problem z głosowaniem nad składem rządu powstał, gdy przewodniczący parlamentu Wołodymyr Hrojsman przeprowadził je wcześniej od razu po przemówieniu premiera Jaceniuka i bez przedstawienia członków jego gabinetu.

Niektórzy deputowani zaczęli wykrzykiwać wówczas - "Hańba!" i domagać się, by kandydaci na ministrów odpowiedzieli jednak na pytania posłów, na co przewodniczący Rady dał zgodę. Hrojsman oświadczył następnie, że było to tylko "pierwsze czytanie" uchwały o formowaniu składu rządu.

"Po raz pierwszy w historii ukraińskiego parlamentu decyzja kadrowa (w sprawie składu rządu) była podejmowana w pierwszym czytaniu" - z przekąsem skomentował tę sytuację były minister sprawiedliwości Roman Zwarycz na swoim profilu na Facebooku.

Wcześniej parlament głosował nad kandydaturami na szefów ministerstw, o których obsadzie decyduje prezydent. Ministrami spraw zagranicznych oraz obrony pozostali Pawło Klimkin oraz Stepan Połtorak; uzyskali oni odpowiednio 351 i 347 głosów.

W nowym rządzie Ukrainy zasiada od wtorku troje ministrów, którzy do tego dnia byli cudzoziemcami i otrzymali tego dnia dekretem prezydenta Petra Poroszenki ukraińskie obywatelstwo. Są to: obywatelka USA ukraińskiego pochodzenia Natalia Jaresko, która pokieruje ministerstwem finansów, Litwin Aivaras Abromaviczius, który objął resort gospodarki oraz Aleksandr Kwitaszwili, były minister zdrowia Gruzji, który również na Ukrainie pokieruje tym resortem.

W nowym rządzie będzie trzech wicepremierów. Wicepremierem, ministrem ds. rozwoju regionalnego, budownictwa i gospodarki komunalnej został Hennadij Zubko, który dotychczas był pierwszym zastępcą szefa administracji prezydenta Poroszenki.

Wicepremierem i ministrem infrastruktury jest reprezentant populistycznej Radykalnej Partii, Wałerij Woszczewski, zaś wicepremierem i ministrem kultury - Wiaczesław Kyryłenko.

Ministrem energetyki i przemysłu węglowego został Wołodymyr Demczyszyn, który był dotychczas prezesem Narodowej Komisji ds. Regulacji Energetycznych, a wcześniej działał w sferze finansowej. Ministrem ds. infrastruktury jest Andrij Pywowarski, doświadczony menedżer, znany z pracy w sektorze bankowo-inwestycyjnym.

Na stanowisku ministra oświaty pozostał Serhij Kwit, który był wcześniej rektorem Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Tekę szefa resortu polityki socjalnej otrzymał Pawło Rozenko.

W nowym rządzie powstało także ministerstwo polityki informacyjnej, na czele którego stanie były dziennikarz stacji telewizyjnej 5.Kanał i były deputowany do parlamentu Jurij Stec.

Na stanowisku szefa MSW pozostanie Arsen Awakow, a ministrem sprawiedliwości nadal będzie Pawło Petrenko. Ministerstwo rolnictwa obejmie Ołeksij Pawłenko, ekologii - Ihor Szewczenko, zaś młodzieży i sportu - Ihor Żadnow. Ministrem bez teki zostanie Hanna Oniszczenko.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Parlament w końcu zatwierdził rząd Jaceniuka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.