PE: powrót do normalnych relacji z Rosją?
W obliczu zaangażowania Rosji w konflikt na Ukrainie UE nie może obecnie rozważać powrotu do normalnych relacji z Moskwą - ocenił Parlament Europejski w przyjętej w środę rezolucji. Ponowił też apel do Rosji o zwrot Polsce wraku Tu-154.
PE podkreśla, że "bezpośrednie i pośrednie zaangażowanie Rosji w konflikt zbrojny na Ukrainie i nielegalna aneksja Krymu, jak również naruszenie integralności terytorialnej Gruzji, naciski gospodarcze i polityczna destabilizacja jej europejskich sąsiadów stanowią umyślne naruszenie zasad demokratycznych, podstawowych wartości i prawa międzynarodowego. W tym kontekście UE nie może rozważać powrotu do normalnych relacji z Rosją" - oceniono w dokumencie.
Uznano, że UE musi dokonać krytycznej oceny swych relacji z Moskwą, co powinno obejmować przygotowanie "planu awaryjnego", który - wykorzystując unijną "miękką siłę" (czyli m.in. sankcje) - będzie mieć na celu przeciwdziałanie agresywnej polityce rosyjskiej.
Współpraca może zostać ponownie nawiązana tylko, jeśli Rosja uszanuje integralność terytorialną Ukrainy, łącznie z Krymem, wdroży w pełni mińskie porozumienia o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy oraz zaprzestanie destabilizujących działań militarnych na granicach z UE - ocenia europarlament. Wzywa kraje unijne, by zachowały jedność w sprawie aneksji Krymu przez Rosję i jej bezpośredniego zaangażowania w konflikt w Donbasie, oraz by nie zawierały dwustronnych umów z Moskwą, które mogłyby tę jedność naruszyć.
- Agresją wobec Ukrainy oraz aneksją Krymu przywództwo Rosji skierowało nasze stosunki na rozstajne drogi. Od Kremla zależy teraz, w którą stronę pójdziemy - współpracy, czy pogłębiającej się obcości - oświadczył po głosowaniu inicjator rezolucji, centroprawicowy europoseł z Litwy Gabrielius Landsbergis.
- Jestem przekonany, że Rosjanie, tak jak każdy z nas, chcą pokoju, nie wojny. Zmiany w Rosji mogą się rozpocząć i rozpoczną się wewnątrz kraju. Teraz jednak musimy przekazać jednoznaczną wiadomość rządzącym Rosją, że jesteśmy zjednoczeni z ofiarami agresji oraz z tymi, którzy popierają zasady, na których zbudowano Unię Europejską - dodał.
Europosłowie są też zaniepokojeni tym, że Rosja wspiera i finansuje partie radykalne i ekstremistów w UE, a tym samym "rzuca wyzwanie" demokratycznym krajom. Wzywają Komisję Europejską i państwa unijne do podjęcia skoordynowanych działań, aby umożliwić monitorowanie finansowego, politycznego oraz technicznego wsparcia udzielanego przez Rosję partiom politycznym i innym organizacjom. Komisja Europejska powinna też zaproponować przepisy zapewniające pełną przejrzystość finansowania w polityce i uniemożliwiające finansowanie partii politycznych w UE przez podmioty polityczne lub gospodarcze spoza UE - uważają europosłowie.
Zdaniem PE wprowadzenie przez Rosję zakazu wizowego wobec 89 unijnych polityków, w tym wielu eurodeputowanych, to działanie "bezproduktywne i szkodliwe", szczególnie w obliczu i tak ograniczonych kanałów komunikacji między Unią a Rosją. Europosłowie oceniają, że osoby, które znalazły się na czarnej liście powinny najpierw poznać przyczyny takiej decyzji i mieć możliwość odwołania się od niej przed niezawisłym sądem.
Parlament wzywa również Komisję Europejską do niezwłocznego przeznaczenia odpowiednich funduszy na konkretne projekty mające na celu przeciwdziałanie rosyjskiej propagandzie i dezinformacji na terenie UE i zagranicą oraz na przygotowanie ambitniejszych planów wsparcia dla rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego.
W rezolucji ponowiono też wezwanie do Rosji o pełną współpracę w sprawie śledztwa dotyczącego zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad wschodnią Ukrainą w lipcu ub. roku oraz apel o "natychmiastowy zwrot wraku i wszystkich czarnych skrzynek polskiego samolotu rządowego, który rozbił się koło Smoleńska" 10 kwietnia 2010 r. Do rezolucji wpisano też apel do instytucji UE, aby poruszały sprawę wraku Tu-154 we wszystkich bilateralnych kontaktach z władzami rosyjskimi.
Za przyjęciem rezolucji opowiedziało 494 europosłów, 135 było przeciw i 69 wstrzymało się od głosu.
Skomentuj artykuł