PiS apeluje do rządu o reakcję ws. Białorusi

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / wm

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do polskich władz o działania na rzecz zwolnienia osób zatrzymanych w Mińsku po rozpędzeniu przez białoruską milicję wielotysięcznej manifestacji. Ocenił też, że polityka polskiego rządu wobec Białorusi poniosła "całkowitą klęskę".

W niedzielnych wyborach prezydenckich Alaksandr Łukaszenka zdobył niemal 80 proc. głosów. Opozycja zakwestionowała wyniki wyborów. Według doniesień agencyjnych siedmiu opozycyjnych kandydatów zatrzymano w nocy z niedzieli na poniedziałek po rozpędzeniu przez milicję manifestacji, która odbyła się w Mińsku.

- Mamy do czynienia z sytuacją całkowicie niemożliwą do zaakceptowania - powiedział prezes PiS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

- Zwracamy się z apelem do prezydenta Rzeczypospolitej, do prezesa Rady Ministrów i do ministra spraw zagranicznych o to, żeby podjęli wszelkie możliwe działania zmierzające do tego, by osoby zatrzymane zostały zwolnione, żeby (...) ta brutalna praktyka, która w tej chwili tam jest stosowana, została przerwana - zaapelował Kaczyński.

Jednocześnie ocenił, że polityka obecnego rządu poniosła klęskę. - Musimy stwierdzić, że polityka prowadzona przez obecny rząd, tutaj szczególnie trzeba podkreślić rolę i złudzenia ministra Sikorskiego, poniosła całkowitą klęskę - stwierdził szef PiS.

- Okazało się, że próby paktowania z dyktaturą, jakieś naiwne nadzieje, te wizyty razem z ministrem spraw zagranicznych Niemiec, które pewnie były na Białorusi zrozumiane jako poparcie dla Łukaszenki, skończyły się właśnie tak, jak wszyscy to widzimy - powiedział szef PiS, odnosząc się do wizyty na Białorusi Radosława Sikorskiego i szefa MSZ Niemiec Guido Westerwelle na początku listopada.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS apeluje do rządu o reakcję ws. Białorusi
Komentarze (2)
W
witek
20 grudnia 2010, 14:55
Polska ma interes w tym aby Białoruś była demokratyczna, dlatego trzeba potępiać każde zachowanie antydemokratyczne prezydenta Łukaszenki. Robienie umizgów do zamordysty i totalniaka nikomu i  niczemu nie służy. Chyba że Donald znowu liczy że go Łukaszenka poklepie po plecach. Może mu nawet da buzi jak Breżniew Jaruzelskiemu, z języczkiem.
jazmig jazmig
20 grudnia 2010, 14:28
Co konkretnie Polska miała by zrobić? Lansować nie wiadomo czyją Borys? Białoruś w porównaniu z Kubą i ChRL to strefa wolności i demokracji, a jakoś nie słyszę, aby stosować wobec tych krajów sankcje. Polska nie ma interesu w zaognianiu stosunków z Białorusią. Ten interes ma Rosja, co oznacza, że Kaczyński żąda realizacji rosyjskich interesów.