Po greckim "nie" negocjacje jeszcze trudniejsze
Po odrzuceniu przez Greków w niedzielnym referendum warunków zagranicznej pomocy, mającej ratować kraj przed bankructwem, ale oznaczającej też dalsze oszczędności, negocjacje Aten z UE będą jeszcze trudniejsze - ocenił minister ds. UE Rafał Trzaskowski.
- Ta decyzja na "nie", jeśli się potwierdzi, nie oznacza oczywiście automatycznego wyjścia Grecji ze strefy euro, ale w znacznym stopniu utrudnia negocjacje pomiędzy Grecją a UE. Premier (Aleksis) Cipras uzna bowiem teraz, że jego polityka braku zgody na reformy ma szerokie poparcie greckiego społeczeństwa, a na pewno nie spowoduje to zmiękczenia stanowiska UE - powiedział PAP Trzaskowski.
Jak dodał, "co prawda premier Cipras ma silną legitymizację po referendum, ale tak samo silną legitymizację mają wszystkie rządy krajów strefy euro, które negocjują z rządem greckim".
Według Trzaskowskiego znacznie trudniej wyobrazić sobie w tej chwili porozumienie satysfakcjonujące obie strony. - W poniedziałek kanclerz Niemiec Angela Merkel spotyka się z prezydentem Francji Fracoise Hollande'em w Pałacu Elizejskim; na pewno będzie rozmowa, jak podejść do tego problemu, dlatego że nikt tak naprawdę nie chce, by Grecja opuściła strefę euro. Z drugiej jednak strony Grecja nie może w niej pozostawać za wszelką cenę - podkreślił minister ds. UE.
Jak zaznaczył, jeszcze kilka dni temu, tuż przed ogłoszeniem referendum, wszystko wskazywało na to, że dojdzie do porozumienia Grecji z jej wierzycielami, był o tym przekonany chociażby prezydent Hollande, Grecy zerwali jednak te negocjacje. - Trudno sobie wyobrazić, żeby w takiej atmosferze państwa członkowskie UE były gotowe do jakichś dużo dalej idących ustępstw. Pytanie, na ile odpowiedzialnie teraz zachowa się rząd grecki - powiedział Trzaskowski.
Pytany o stabilność strefy euro w wypadku, gdyby jednak okazało się, że Grecja ją opuszcza, Trzaskowski zwrócił uwagę, że eurostrefa od wielu lat jest reformowana. - Tego typu scenariusz, jak wyjście jakiegoś kraju ze strefy, kiedy nie było jeszcze zrębów unii bankowej, kiedy nie było wspólnego nadzoru nad bankami, mógł się zakończyć dużą niestabilnością. W tej chwili UE jest gotowa na taki scenariusz - ocenił.
- Oczywiście nikt jeszcze takiego scenariusza nie realizował w praktyce, więc mimo że UE jest gotowa, to pojawia się oczywiście sporo znaków zapytania. Zwłaszcza pytanie, co w sytuacji, gdy Grecy nie będą chcieli wyjść ze strefy euro, mimo że nie będzie porozumienia. Sytuacja prawna nie jest tu do końca jasna - dodał Trzaskowski.
Podkreślił, że Polska jest gotowa na każdy scenariusz i na pewno sytuacja w naszym kraju pozostanie stabilna niezależnie od wyników negocjacji z Grecją. Przypomniał, że kilkanaście dni temu premier Ewa Kopacz spotkała się z szefem NBP Markiem Belką oraz ministrami: finansów Mateuszem Szczurkiem, obrony narodowej Tomaszem Siemoniakiem oraz wiceszefem MSZ ds. europejskich Rafałem Trzaskowskim. Tematem rozmowy było ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro.
Skomentuj artykuł