Polonia o problemach z nauką polskiego
Przedstawiciele Polonii w Niemczech spotkali się w Berlinie z delegacją Rady Europy, którą poinformowali o problemach z wywiązywaniem się przez niemieckie władze z zapisów traktatu polsko-niemieckiego z 1991 r., dotyczących praw mniejszości - powiedział we wtorek PAP Aleksander Zając z Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech.
Według niego inicjatywa spotkania wyszła od przedstawicieli komitetu doradczego Rady Europy, który opracowuje raport na temat przestrzegania przez Niemcy Konwencji Ramowej RE o ochronie mniejszości narodowych.
"Poruszyliśmy sprawy najważniejsze - naszym zdaniem - do rozwiązania. Główna bolączka to problemy z nauką języka polskiego jako ojczystego w szkołach" - powiedział Zając.
Możliwość nauki polskiego jako języka dodatkowego istnieje w szkołach w Nadrenii Północnej-Westfalii, a także w Bremie i pięciu berlińskich szkołach ponadpodstawowych. W większości landów nie ma jednak rozwiązań prawnych w tym zakresie, a niemal cały ciężar nauki polskiego ponoszą Polska Misja Katolicka oraz organizacje takie jak Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech.
Dlatego niemiecka Polonia uważa, że spełnia kryteria objęcia jej ochroną na podstawie Konwencji ramowej RE o ochronie mniejszości narodowych. Statusem tym cieszą się w Niemczech jedynie grupy narodowościowe zamieszkujące zwarcie i od dawna dane terytorium: Serbołużyczanie w Saksonii i Brandenburgii oraz Duńczycy i Fryzowie w Szlezwiku-Holsztynie. Wyjątkiem są Sinti i Romowie, których uznano za grupę etniczną, choć są rozproszeni na terytorium całych Niemiec.
Przed II wojną światową Polacy zamieszkujący w granicach dawnej III Rzeszy stanowili mniejszość. Na mocy rozporządzenia władz nazistowskich z lutego 1940 r. została ona prawnie zlikwidowana.
"Jesteśmy usatysfakcjonowani zainteresowaniem Rady Europy, ale wolelibyśmy nie mieć na co się skarżyć" - dodał szef Konwentu Organizacji Polskich.
Skomentuj artykuł