Polski ksiądz zamordowany w Tunisie

(fot. wikipedia.org)
PAP / wab

W stolicy Tunezji Tunisie został zamordowany został piątek w nieznanych okolicznościach 34-letni ksiądz Marek Rybiński, polski salezjanin od 2007 roku pracujący w tym północnoafrykańskim kraju - poinformował zakon salezjanów na swojej stronie internetowej.

Salezjanie ze wspólnoty w Manuba (miasto w północno-wschodniej Tunezji) po raz ostatni widzieli polskiego salezjanina w czwartek rano. Nieobecność ks. Marka na wieczornej modlitwie i porannej mszy zaniepokoiła ks. Lawrence'a Essery, dyrektora wspólnoty w Manuba. Kiedy okazało się, że nie ma go także w jego pokoju, powiadomiono policję. Ciało ks. Marka z podciętym gardłem znaleziono w szkolnym magazynie. Był to już drugi zakonnik, którego znaleziono martwego w czasie ostatnich niepokojów społecznych w Tunezji.

31 stycznia salezjanie z Manuba znaleźli pod drzwiami anonimowy list, w którym grożono im śmiercią.

DEON.PL POLECA

Ks. Marek Rybiński był we wspólnocie zakonnej, która od 1988 roku prowadzi szkołę podstawową dla 800 uczniów. "Marek był bardzo skuteczny, a dzięki kontaktom z Salezjańskim Ośrodkiem Misyjnym w Warszawie, gdzie pracował przed przyjazdem do Tunezji, udało mu się sfinansować wiele projektów dla dobra szkoły" - powiedział Salezjańskiej Agencji Informacyjnej ks. Essery.

Arcybiskup Tunisu, bp Elias Maroun Lahham Nimeh, mianował ks. Rybińskiego kapelanem polskiej społeczności w Tunezji, której młody misjonarz poświęcał dużo czasu, między innymi przygotowując młodzież do sakramentu bierzmowania.

Dziś wieczorem w katedrze bp Nimeh przewodniczył mszy żałobnej za polskiego salezjanina.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polski ksiądz zamordowany w Tunisie
Komentarze (8)
M
maria
19 lutego 2011, 15:47
      Larum  grają...../  H.Sienkiewicz/
Alicja Baranowska
19 lutego 2011, 13:30
Marku, niech aniołowie zawiodą Cię do raju, a Bóg ześle pocieszenie dla Twojej wspaniałej rodziny. Nam wszystkim, którzy Ciebie znaliśmy, będzie Ciebie bardzo brakowało...
P
paweł
19 lutego 2011, 12:11
Jeżeli chodzi o rozwój nie można go mierzyć ilością upływających wieków... stopniem zaawansowanej techinki... ale dojrzałością i pięknem pragnień...
Grażyna Urbaniak
19 lutego 2011, 11:51
Czy mamy XXI wiek? Ale Jezus uprzedzał, że przed Jego powrotem Kościół będzie musiał doświadczyć wielkiego ucisku. I albo to już ten czas, albo możemy się spodziewać jeszcze gorszego. A ksiądz Marek powiększył "męczenników orszak biały". Niech czuwa nad nami z nieba.
CM
czy mamy XXI wiek?
19 lutego 2011, 11:43
 to znaczy - czy ludzie niczego sie nie nauczyli od czasów Kaina? czy nadal przeważają odruch prymitywne i brak myslenia perspektywicznego? to przygnebiające. czyli rozwój nic nie znaczy - bo może go zlikwidowac byle prostak z nożem czy młotem?
P
Paweł
19 lutego 2011, 10:15
Ludzkiej niegodziwości nie da się określić czasem... już grzech bartobójstwa jest dowodem, że od momentu grzechu pierworodnego życie wielu ludzi było wypełnione złymi pragnieniami... dopóki te prgnienia będą panować w naszych sercach dopóty będzie dochodzić do podobnych zbrodni
CM
czy mamy XXI wiek?
19 lutego 2011, 10:06
 jesi zakonnikowi podżynają gardło?
P
Paweł
19 lutego 2011, 09:53
polecam zobaczyć wywiad ze śp. ks. Markiem http://www.youtube.com/watch?v=QElgJPemRMM