Półtoraroczny chłopiec zmarł w Berlinie na odrę

(fot. byLorena.com / Foter / CC BY-NC-SA)
PAP / ptt

Półtoraroczny chłopiec zmarł 18 lutego w szpitalu w Berlinie na odrę - poinformował w poniedziałek senator (minister) zdrowia w rządzie krajowym Berlina Mario Czaja. Na razie nie jest jasne, jak zaraziło się zmarłe dziecko.

Jego przypadek zgłoszono anonimowo berlińskiemu krajowemu urzędowi spraw socjalnych i zdrowia.

W stolicy Niemiec utrzymuje się od października fala zachorowań na odrę. Do tej pory zapadło na nią ponad 500 osób, a zgon małego chłopca uwidacznia, że chodzi tutaj o poważne schorzenie - zaznaczył Czaja. Odra osłabia system odpornościowy organizmu i może wywoływać poważne komplikacje zdrowotne, w tym stany zapalne płuc i opon mózgowych.

DEON.PL POLECA

Czaja wezwał osoby dorosłe do sprawdzenia, czy są uodpornione na odrę. Skrytykował to, że "istnieje wielu przeciwników szczepień, którzy lekceważą odrę jako chorobę dziecięcą". Odsetek szczepionych przeciwko odrze dzieci wynosi w Berlinie 95 proc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Półtoraroczny chłopiec zmarł w Berlinie na odrę
Komentarze (6)
24 lutego 2015, 00:17
No więc tak: żryjmy więcej antybiotyków, a na pewno nasze dzieci umierać nie będą...:( Szkoda małego niemieckiego chłopczyka...
P
powaźny
24 lutego 2015, 00:23
A co ma jedno z drugim wspólnego ? Odra to choroba wirusowa i nic wspólnego z antybiotykami nie ma. Dopiero powikłania po odrze mogą mieć charakter bakteryjny. Zalecam mniej paplaniny i więcej myślenia.
24 lutego 2015, 00:42
Otóż ma mnóstwo wspólnego, bo albo "powaźny" urodził się gdzie indziej i w innej epoce, albo wie, jak często np. na grypę przepisuje się antybiotyków. I do tego nie trzeba być lekarzem, szanowny "powaźny", wystarczy być pacjentem! Ale tego komuś, kto ma pojęcie o temacie, znowu tłumaczyć nie trzeba! Ale na pewno wiesz lepiej, prawda?
25 lutego 2015, 00:56
Po liczbie minusów wnioskuję, że nie pojąłeś, że chodziło nie o to, czy podawanie antybiotyków było mądre, ale o to, czy miało miejsce. 
K
kaja
23 lutego 2015, 22:24
dobry straszak nie jest zły.
G
gość
24 lutego 2015, 00:09
Berlin jest nie tak daleko od Polski, a co powiesz jak zachoruje i umrze Twoje dziecko?