Poroszenko: jesteśmy skonsolidowani
(fot. www.securityconference.de / flickr.com / Wikimedia Commons)
PAP / kn
Sierpniowa wojna handlowa z Rosją skonsolidowała Ukraińców wokół dążeń do integracji europejskiej i podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE - powiedział w piątek PAP były minister spraw zagranicznych Ukrainy Petro Poroszenko.
Polityk uczestniczył w obradach okrągłego stołu, poświęconych stosunkom polsko-ukraińskim w ostatnim dziesięcioleciu, oraz dążeniom Ukrainy do zbliżenia z UE.
Spotkanie odbyło się w ramach 20. Forum Wydawców we Lwowie, największych targów książki na Ukrainie. W obradach udział wzięli także: polski eurodeputowany Paweł Kowal i jeden z poprzedników Poroszenki na stanowisku szefa MSZ Ukrainy, Borys Tarasiuk. "Wojny handlowe nigdy w niczym nie pomagają, a jedynie szkodzą. Zepsucie stosunków z Rosją jest złe dla Ukrainy, gdyż potrzebujemy przewidywalnego sąsiada i dotyczy to nie tylko gospodarki. Ale każde zdarzenie ma swój pozytywny i negatywny wydźwięk. Konflikt z Rosją dał efekt pozytywny, gdyż Ukraińcy zjednoczyli się wokół umowy stowarzyszeniowej, a Europejczycy zaczęli lepiej rozumieć nasze problemy" - powiedział Poroszenko.
Rosja wprowadziła niedawno w handlu z Ukrainą szereg restrykcji: nie przedłużono kwot na wwóz ukraińskich rur, zakazano importu wyrobów jednego z największych producentów słodyczy, należącego do Poroszenki koncernu Roshen, a w sierpniu zastosowano drobiazgowe kontrole ukraińskich towarów na rosyjskiej granicy. W Kijowie uznano to za wypowiedzenie wojny handlowej, która ma zapobiec zbliżeniu Ukrainy z UE.
Poroszenko, uznawany za jednego z najbardziej aktywnych promotorów obecności swego kraju w UE odrzucił spekulacje, mówiące o możliwości podpisania umowy stowarzyszeniowej bez wcześniejszego uwolnienia znajdującej się w więzieniu przywódczyni ukraińskiej opozycji, byłej premier Julii Tymoszenko. "Uwolnienie Julii Tymoszenko wciąż pozostaje priorytetem zarówno dla Unii Europejskiej, jak i dla ukraińskiej opozycji. Doskonale rozumiemy, że jeśli nie dojdzie do podpisania umowy stowarzyszeniowej, rozwiązanie sprawy Tymoszenko zostanie odłożone w czasie. Dlatego też musimy użyć wszelkich dostępnych środków, by została ona uwolniona i wysłana na leczenie za granicę. Musimy znaleźć rozwiązanie tego problemu" - powiedział w rozmowie z PAP.
Paweł Kowal, który prezentował na Forum Wydawców we Lwowie ukraińskie wydanie swej książki "Między Majdanem a Smoleńskiem", ocenił podczas obrad okrągłego stołu, że los umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE nie jest jeszcze do końca rozstrzygnięty. "Od strony formalnej umowa jest właściwie przygotowana, ale jest kilka zastrzeżeń dotyczących sprawy Tymoszenko, czyli funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, oraz zmiany prawa wyborczego.
Politycznie to co jest w tej chwili bardzo wyraźne, to stanowisko prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który jasno dąży do podpisania umowy. Pozostaje pytanie, na ile Ukraina zdoła spełnić postawione jej warunki i jak to wykonanie zinterpretuje Unia Europejska. Na pewno jesteśmy bliżej niż dalej podpisania, ale na pewno także należy jeszcze oczekiwać kontrakcji ze strony rosyjskiej. Klucz leży w zdrowych nerwach prezydenta Janukowycza i UE" - powiedział PAP.
Były szef ukraińskiej dyplomacji Borys Tarasiuk oczekuje tymczasem, że okres poprzedzający podpisanie umowy stowarzyszeniowej jego kraju z UE będzie związany ze wzmożoną aktywnością Rosjan, którzy sprzeciwiają się integracji europejskiej Ukrainy. "Rosja nerwowo i bardzo agresywnie starała się wpłynąć na wybór ukraińskich władz stosując politykę kija i marchewki. Ani to, ani tamto nie zadziałało. Dziś dla Rosji jest oczywiste, że Ukraina zmierza w kierunku UE. Co może zrobić Moskwa? Wydaje mi się, że nie ma ona nowych instrumentów wpływania na sytuację. Ukraina to nie Gruzja i na wojskową awanturę Putin sobie wobec nas nie pozwoli. Stosunki będą napięte, od czasu do czasu będzie dochodzić do wojen handlowych, a w szczególności gazowych, ale one trwają od samego początku ukraińskiej niepodległości. Rosja nie może wymyślić już niczego nowego w polityce antyukraińskiej" - ocenił Tarasiuk.
Podpisanie umowy o stowarzyszeniu Ukrainy z UE oczekiwane jest w listopadzie w Wilnie. Plany te nie są na rękę Moskwie, która widziałaby Ukrainę w gronie krajów Unii Celnej - Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł