W prowadzonej przez zgromadzenie Sióstr Szpitalnych klinice psychiatrycznej w lizbońskiej dzielnicy Carnide pacjenci nie tylko przygotowują duży żłóbek, ale również uczestniczą w przedstawieniu teatralnym.
Flavia, blisko 30-letnia pacjentka stołecznej kliniki, przyznaje, że udział w przygotowaniach do Świąt jest dla niej ważniejszy niż samo Boże Narodzenie, które w Portugalii trwa tylko jeden dzień - 25 grudnia.
“Nie mam bliskiej rodziny, a Święta na pewno spędzę w klinice wśród niewielu pacjentów, którzy podobnie jak ja są samotni. Dlatego właśnie bliższe mi są dni, kiedy przygotowujemy szopkę czy przedstawienie teatralne. Możemy wtedy pomagać przy wspólnym projekcie i przez jakiś czas być razem" - powiedziała PAP Flavia.
Pacjentka stołecznej kliniki wyjaśniła, że bycie aktorką w wystawianym z okazji Bożego Narodzenia przedstawieniu teatralnym pozwala jej poczuć atmosferę Świąt, którą pamięta z rodzinnego domu.
“W tym roku gram w sztuce o Bożym Narodzeniu mały epizod. Długo się do tego występu przygotowywałam. Myślę, że wspólnie z innymi pacjentami biorącymi udział w spektaklu w wierny sposób dzielimy się z widzami naszym przesłaniem na nadchodzące Święta" - dodała Flavia.
W Portugalii bożonarodzeniowe akcje służące leczeniu trudnych doświadczeń z przeszłości mogą mieć też charakter znacznie wykraczający poza placówki służby zdrowia.
Henriqueta Sena, specjalistka w dziedzinie pomocy społecznej, wskazuje, że masowe zaangażowanie mieszkańców portugalskiego Alenquer w przygotowania miejskich uroczystości Bożego Narodzenia dowodzi, że leczenie traum działaniami związanymi ze Świętami może dotyczyć całych gmin.
“Ponad pół wieku temu miasto Alenquer zostało zniszczone przez powodzie. Dla wielu ludzi włączenie się w tamtym czasie w cykliczną akcję budowy bożonarodzeniowej szopki w mieście stało się formą odwrócenia uwagi od cierpienia i sposobem leczenia traumy" - powiedziała PAP Sena.
W 1967 r., krótko po tragedii, mieszkańcy Alenquer zaczęli odbudowywać położone w aglomeracji lizbońskiej miasto. W jego centrum, wdzięczni za uratowanie się z tragedii, zaczęli stawiać małą szopkę. Zwyczaj ten z biegiem lat się utrwalił, a jego kontynuowanie przejęły młodsze pokolenia.
Dziś w Alenquer obok szopki działa prawdziwie świąteczna wioska, po której nie tylko kursują małe pociągi dla turystów, ale też funkcjonuje lodowisko, a na umieszczonej w sąsiedztwie scenie odbywają się przedstawienia teatralne oraz koncerty muzyki świątecznej.
Wiele powstających w tym roku w Portugalii szopek ma odniesienie do fali pożarów, która pomiędzy czerwcem a październikiem przetoczyła się przez ten kraj. O kataklizmie, który zabił 109 osób, opowiadają m.in. szopki zaprezentowane podczas targów rzemiosła w Obidos. Znajduje się ono w sąsiedztwie miejscowości, które zostały najbardziej dotknięte przez żywioł.
Rodziny ofiar pożarów, z których większość nadal jest pod opieką psychologów, może w tym roku odwiedzić niespodziewany gość. Z wizytą przybędzie do ich domów prezydent kraju Marcelo Rebelo de Sousa.
Decyzja prezydenta jest dobrze przyjmowana zarówno przez portugalskie media, jak i mieszkańców kraju. Opinia publiczna przypomina, że nietypowe święta głowy państwa wpiszą się w całość oryginalnej prezydentury Rebelo de Sousy, który od początku pełnienia swojej funkcji objeżdża kraj, spotykając się ze zwyczajnymi ludźmi oraz bierze udział w akcjach charytatywnych.
Skomentuj artykuł