Powstała wspólna brygada Polski, Litwy i Ukrainy

(fot. PAP/Jacek Turczyk )
PAP / slo

Ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy - Tomasz Siemoniak, Juozas Olekas i Wałerij Hełetej - podpisali w piątek w Belwederze, w obecności prezydenta Bronisława Komorowskiego, umowę o utworzeniu wspólnej, trójnarodowej brygady (LITPOLUKRBRIG).

Polska, Litwa i Ukrainy zaplanowały, że jednostka będzie wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO, UE, a także w ramach doraźnych koalicji tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami, zawartymi pomiędzy państwami wystawiającymi siły. Głównymi zadaniami brygady będą m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej i stworzenie podstaw do powołania na bazie brygady Grupy Bojowej UE.

Prezydent Komorowski powiedział podczas uroczystości, że podpisanie międzyrządowej umowy to przejaw naszego wspólnego głębokiego zaangażowania we wzmacnianie bezpieczeństwa i zdolności obronnych w regionie, gdzie - jak powiedział - "zrobiło się niebezpiecznie".

DEON.PL POLECA

Prezydent przypomniał, że datę podpisania umowy o utworzeniu polsko-litewsko-ukraińskiej brygady kilkukrotnie przekładano. - Pragnę wyrazić ubolewanie, że nie udało się tego zrobić wcześniej, że musimy trochę nadganiać stracony czas" - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, iż brygada stanie się narzędziem przekazywania doświadczeń i umiejętności, które będą sprzyjały współpracy armii ukraińskiej z Zachodem.

Komorowski dodał, że na wrześniowym szczycie NATO w Newport zapadły decyzje o wsparciu Ukrainy, w tym modernizacji jej armii. - Jestem przekonany, że te wszystkie działania razem przyczynią się zarówno do zwiększenia zdolności armii ukraińskiej do współdziałania z innymi krajami, ale także przyczynią się do procesu modernizacji ukraińskich sił zbrojnych - powiedział prezydent.

- Chcemy pomoc udzielaną Ukrainie nakierować w pełni na proces modernizacji - podkreślił prezydent. Zwrócił przy tym uwagę, że Polska i Litwa są zaangażowane nie tylko w pomoc ukraińskim siłom zbrojnym, lecz także w reformę samorządową na Ukrainie i pomoc dla tamtejszych małych i średnich przedsiębiorstw.

Nawiązując do długiego procesu powoływania brygady, szef MON Tomasz Siemoniak powiedział, że widocznie "tak miało być". - Podpisujemy tę umowę z nową Ukrainą, która się stowarzyszyła z Unią Europejską, krótko po szczycie NATO w Newport, gdzie właśnie to pan prezydent Bronisław Komorowski i pani prezydent Litwy Dalia Grybauskaite byli gorącymi rzecznikami współpracy NATO z Ukrainą i pomocy Zachodu dla Ukrainy - powiedział Siemoniak. Zwrócił też uwagę, że obecnie na Ukrainie trwają międzynarodowe ćwiczenia Rapid Trident, w których biorą udział także polscy żołnierze.

Minister obrony Litwy Juozas Olekas ocenił, że powołanie jednostki wzmocni przyjaźń Polski, Litwy i Ukrainy oraz przyczyni się do stabilności i bezpieczeństwa regionu. - Myślę, że ta wspólna brygada pozwoli nam wszystkim doskonalić się i umacniać pokój w regionie - powiedział Olekas.

Minister obrony Ukrainy gen. Wałerij Hełetej przypomniał, że Ukraina od początku swej niepodległości jest zaangażowana w misje pokojowe, a jej żołnierze współdziałali z Polakami i Litwinami m.in. w Bośni i Hercegowinie, Kosowie, Afganistanie i Iraku. Zaznaczył, że brygada powstaje w niełatwym czasie, gdy Ukraina stała się obiektem zbrojnej agresji ze strony Rosji. "Jestem przekonany, że utworzenie naszej wspólnej brygady zwiększy bezpieczeństwo w naszym regionie i umocni naszą współpracę" - powiedział Hełetej.

Do sfinalizowania projektu konieczne jest jeszcze uzgodnienie porozumienia technicznego między trzema krajami. Wraz z jego podpisaniem otwarta zostanie droga do prac polsko-litewsko-ukraińskich grup roboczych, których celem będzie budowa struktury brygady.

Proces formowania jednostki rozpoczął się w czerwcu 2007 r., gdy w Brukseli ministrowie obrony Litwy, Polski i Ukrainy zdecydowali o utworzeniu wspólnego batalionu. Jesienią 2008 r. zdecydowano, że będzie to jednak większa jednostka - brygada.

List intencyjny w sprawie utworzenia LITPOLUKRBRIG przedstawiciele resortów obrony trzech państw podpisali w listopadzie 2009 r. Zaangażowanie w tworzenie i działanie brygady miało wspierać starania Ukrainy o integrację z NATO, zacieśnić współpracę wojskową tych trzech państw i stworzyć podstawy do powołania na bazie brygady kolejnej Grupy Bojowej UE.

Zgodnie z planem pododdziały wydzielane do brygady z Litwy, Polski i Ukrainy pozostaną w dotychczasowych miejscach stałej dyslokacji i podporządkowane będą dowódcy brygady na czas ćwiczeń i misji.

Na kwaterę główną dowództwa jednostki wyznaczono Lublin. Funkcjonuje tam obecnie polska część dowództwa, która liczy ok. 50 żołnierzy. Docelowo ma do nich dołączyć po kilkunastu oficerów z Litwy i Ukrainy. W Lublinie jest też batalion dowodzenia, liczący ok. 250 żołnierzy.

Kluczowe stanowiska w brygadzie mają po kolei obsadzać oficerowie z trzech tworzących jednostkę państw. Pełną gotowość operacyjną LITPOLUKRBRIG ma osiągnąć za dwa lata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Powstała wspólna brygada Polski, Litwy i Ukrainy
Komentarze (10)
G
grzesiek
21 września 2014, 08:19
@n: jestem gejem nie mam baby. @theONA: szanowna pani nazywa mnie bucem i ja śmiem nazywać panią "kobitka"...faktycznie niewspołmierne to moje pisanie do stosowanych przez panią określen. kłaniam się nisko...w pokorze jaśnie pani, zwłaszcza że czuje pani do mnie obrzydzenie...wielki to musiał być wysiłek intelektualno-emocjonalny, żeby jednak kilka mądrych zdań sklecić. Mam przeświadczenie bo myśle samodzielnie (choć z pewnym prawdopodobieńśtwem domyślam się jaka riposta z szanownej pani ust poparta klawiaturą się pojawi zapewne) Bóg zapłać!! i Szczęść Boże!!
22 września 2014, 22:33
Drogi Grzesiu, nie zawrę z Tobą znajomości na forum nie dlatego, że teraz twierdzisz, że jesteś gejem, chociaż tego pewnie użyjesz jako argumentu koronnego.  Jest mi to z grubsza obojętne dopóki nie ma biegania z obnażonymi narządami po ulicach którychkolwiek miast. Nie zawrę z Tobą znajomości, bo jesteś tchórzem, który wyraźnie bazuje na poczuciu winy tych, z którymi z wielkim trudem usiłuje polemizować. A szantażystów, zwłascza miękkich jak sierść kotów perskich, nie trawię. Tak więc "WYBACZ". Proszę jednak, wykaż merytorycznie, że nie mam racji ciesząc się z reorganizacji polskiego wojska w związku z niebezpecznym czasem. W tym proszę również o wykazanie, że popełniam błąd ciesząc się z brygady polsko-litewsko-ukraińskiej i na czym konkretnie ten błąd polega.
22 września 2014, 22:40
O, przepraszam, jest jeszcze jeden punkt drażliwy: INDOKTRYNACJA DZIECI  W PRZEDZKOLACH I SZKOŁACH. Tak, tego również nie akceptuję. Czym na pewno poczujsz się zagrożony.
N
n
21 września 2014, 03:56
@Grzesio, jeśli wszyscy manipulują, to sam będziesz musiał dać w mordę, jak ktoś przyjdzie po Twój laptop, piwo i babę. O to Ci chodzi ? A może sam im to chętnie oddasz, to może choć jedno piwko Ci zostawią. Jak chciałeś - zero patosu i ściemy, sam real o Grzesiu, co to ma jeszcze przed sobą organizację hordy pierwotnej.
G
grzesiek
20 września 2014, 07:11
a własnie że polaczki, właśnie że polaczki. ten matczyno-patetyczny komentarz szanownej pani dowodzi jednego. Ludzie dają się manipulować politykom i mediom (mało to odkrywcze ale prawdziwe). Pomyśl kobitko, że po drugiej stronie tej barykady są rosjanie, którzy są manipulowani przez rosyjskie media i władze, którym sie zapewne wciska kity i tym jak to państwo jest może zagrożone. Wojny tworzą politycy więc oni sami powinni dać sobie po mordzie albo sami powalczyć między sobą a nie wciągać ludzi w to i tworzyć patetyczne historie i gloryfikować śmierć ludzi i wzajemne zabijanie i szukać coraz bzdurniejszych argumentów na użycie siły względem siebe. Wojna zależy od ludzi, jeśli ludzie powiedzą władzy, że mają ich w dupie, i że nie będą walczyć, masowo się im przeciwstawią to sprawa się rozwiąże. To nie jest naiwne myślenie. z Jednej strony dziś potęgą się grupy FBukowe gdzie ludzie się mogą skrzyknąć pod jakąś ideą (dobrą lub złą) Z drugiej ludzie mają ze sobą kontakt, ale z tego za mało korzystają i są bierni. Wolą patrzeć i słuchają pajaców z Wiejskiej albo Kremla, tak jakby oni bogami byli. A nie są. 
MR
Maciej Roszkowski
20 września 2014, 10:54
Też miałem kilkanaście lat i wiele naiwnych złudzeń. Tyle, że  nie używałem słowa "polaczki".
20 września 2014, 23:32
Jasnym się zdaje to, że pan buc o nicku ~grzesiek nie zrozumiał nic z intencji mojego wpisu, o co nietrudno wówczas, gdy jest się po pierwsze przeświadczonym o swojej racji, po drugie ma się trochę racji, a po trzecie odpowiada się kobiecie per "kobitko". Problem złożony sytuacji Polski polega m.in. na tym, że owszem, my możemy być wciągnięci w konflikt, w którym moglibyśmy odegrać rolę mickiewiczowskiego zbawiciela narodów, na co mam nieszczególną ochotę, ale jednak głównie na tym, że niezależnie od tego mamy wojnę blisko granic. Około miesiąca temu czytałam teksty ze źródeł nieco bardziej niezależnych niż GWno, świadczących o tym, że Rosja zgromadziła tysiące żołnierzy i tony ciężkiego sprzętu na Białorusi, blisko granicy z Ukrainą. Stamtąd dwa dni do Kijowa to dla wojska nawet pieszo, prawda, mój antymatczynopatetyczny? To jednak chyba jest pewien problem. Dlatego uważam, że jeśli będziemy wciąż czekać nie reorganizując wojska, pewnego dnia MOŻEMY zastać dzień podobny do dni: 1 września i 17 września jednocześnie. Ale oczywiście łatwiej jest kpić z wpisu niż zorientować się, że nie prypadkiem dzieje się na Ukrainie to, co się dzieje i że jeśli Ukraina padnie, to naprawdę warto wziąć pod uwagę taką nieprzyjemną opcję, że my jesteśmy na liście NAWET jeśli nie bezpośrednio następni. Nie chce mi się dłużej wyjaśniać, co mam na myśli, bo logiczne myślenie czytelnika powinno wystarczyć, a i tak czuję dość intensywne obrzydzenie do kogoś, kto pisze o nas "polaczki".
19 września 2014, 23:47
Zgadzam się częściowo z komentarzami obu panów - moich przedmówców. Bardzo ważne są pytania o to, jak konkretnie jest skonstruowana ta jednostka i kto poniesie największy ciężar. Niemniej jednak uważam, że ciężar dzisiaj pewien musimy już ponieść i my. I oby jak najszybciej ta jednostka powstała faktycznie, by udowodnić, że umiemy współdziałać po to, by NIGDY NIC SIĘ NIE STAŁO, ALE GDYBY STAŁO SIĘ, TO JESTEŚMY W STANIE!! A jeśli chodzi o wpis użytkownika ~grzesiek: tylko nie polaczki, co? Tylko nie polaczki. Wiemy wszyscy, że czas jest co najmniej dziwny i że nikt z nas nie chce wojny, ale może ogarnij się, słodki chłopcze, i zrozum, że my nie gotujemy się na wojnę po to, by ją wywołać, tylko po to, byśmy byli gotowi, GDYBY zawitała u nas na wiosnę zamiast przebiśniegów.
G
grzesiek
19 września 2014, 22:54
Polaczki zawsze muszą grać bohaterów? Za wolność naszą i waszą....tyle , że później wolnośc mają ci inni a Polska jest dymana jak portowa dziwka....czas by z tym skończyć w końcu!
MR
Maciej Roszkowski
19 września 2014, 21:45
To bardzo piękne, a siły dowodzenia wyglądaję bogato mniej więcej tak jak Inwestycje Polskie, czy jak się to tam nazywa.  Pytanie ilu żołnierzy i jakich specjalności będzie liczyła brygada. mam na myśli kompanie uderzeniowe i ich wyposażenie techniczne, śrdoki transportu, kto da wsparcie lotnicze, operatorów dronów, informatyków, zwiad. Jaki będzie czas  do wymarszu na akcje, wyszkolenie  do walki z "zielonymi ludzikami", odporność na zagrożenia hakerskie  etc, etc.