Pożary w Rosji dotarły do radioaktywnych lasów

Gigantyczne pożary torfowisk w pobliżu Moskwy bardzo trudno jest ugasić, gdyż ogień sięga tam niekiedy kilku metrów w głąb gruntu. (fot. EPA/IGOR KHARITONOV)
PAP / psd

W kilku regionach Rosji zanotowano pożary w lasach skażonych radiacją - poinformowało w środę Rosyjskie Centrum Ochrony Lasów (Roslesozaszczita), państwowa agencja zajmująca się m.in. monitoringiem radiologicznym w lasach.

Według Roslesozaszczity, od połowy czerwca pożary w skażonych lasach miały miejsce m.in. w obwodach: briańskim, kałuskim, czelabińskim, kurgańskim, tulskim, orłowskim i penzeńskim. Ogień strawił łącznie 3,9 tys. hektarów lasów.

DEON.PL POLECA

Oka ma pomóc strażakom

Wody rzeki Oki zostały częściowo przekierowano, by ugasić pożary torfowisk w okolicach Moskwy - poinformowała w środę rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.

- Rozpoczęło się zalewanie torfowisk w rejonie miast Jegoriew i Kołomna (około 80 km na południowy wschód od Moskwy). W tym celu 20-kilometrowy wodociąg połączono z rzeką Oką na północ i na południe od Jegoriewa - powiedziała rzeczniczka resortu Irina Andrianowa, którą cytują agencje rosyjskie.

Jak dodała Andrianowa, podobny wodociąg długości 15 km doprowadzono z Oki do okolic miasta Kołomna.

Gigantyczne pożary torfowisk w pobliżu Moskwy bardzo trudno jest ugasić, gdyż ogień sięga tam niekiedy kilku metrów w głąb gruntu.

Strażacy z Polski pomagają Rosjanom

Polscy strażacy wraz z rosyjskimi i białoruskimi ratownikami walczą z pożarem torfowisk w okolicach miejscowości Łunkino, w obwodzie riazańskim. Mają m.in. zapobiegać rozprzestrzenieniu się ognia - powiedział rzecznik Komendy Głównej PSP Paweł Frątczak.

- Rejon, w który zostali skierowani Polacy, to obszar 28 km kw., na którym są torfowiska. Na miejscu razem z nimi z żywiołem walczą strażacy z Rosji i Białorusi - powiedział Frątczak.

Jak dodał, pożary torfowisk są bardzo trudne do opanowania, ponieważ są pożarami podziemnymi. W ich efekcie tworzą się niebezpieczne, niewidoczne jamy, w które wpaść może nawet samochód.

- Charakteryzują się dużym zadymieniem i wysoką temperaturą. Jedynym sposobem na walkę z nimi jest kopanie rowów i zalewania ich wodą. W tym przypadku czoło pożaru ma 3 km. Podjęto decyzję, że strażacy będą zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia zarówno na rejony, gdzie pożary zostały już ugaszone, jak i na te, gdzie pożaru jeszcze nie było. Będą też gasić ogień tam, gdzie pojawią się płomienie - wyjaśnił rzecznik.

Polacy podzieli się na dwie zmiany. - Pracują przez całą dobę. Część ratowników i ciężkich wozów gaśniczych skierowana została też w rejon wsi Klepiki. Razem z Rosjanami zapobiegają rozprzestrzenieniu się pożaru lasu na tę miejscowość - dodał Frątczak.

Specjalny batalion gaśniczy PSP założył bazę na terenie ośrodka wypoczynkowego dla dzieci "Raduga", w pobliżu miejscowości Łunkino w rejonie klepikowskim, około 100 km na północny wschód od Riazania. Polscy strażacy dotarli tam w nocy z poniedziałku na wtorek.

Do Rosji pojechało 159 strażaków oraz 45 samochodów ratowniczo-gaśniczych. Najwięcej ratowników jest z woj. mazowieckiego i podlaskiego, a akcji biorą też udział ratownicy ze Śląska, Opolszczyzny, Lubelszczyzny, Podlasia oraz województw kujawsko-pomorskiego i lubuskiego. Z Suwałk wyruszyli w sobotę. Jechali przez Litwę i Łotwę.

Mają ze sobą m.in. największą cysternę w kraju o pojemności 28 tys. litrów. Cysterna ta została niedawno zakupiona przez podlaskich strażaków. Ma być wykorzystywana przede wszystkim do akcji gaśniczych tam, gdzie dostęp do wody jest trudny lub nie ma go wcale, a potrzeby są duże.

Polscy ratownicy będą pomagać Rosjanom przez dwa tygodnie. Akcja jest koordynowana przez rosyjskie służby ratownicze. Polska jest jednym z siedmiu krajów, które skierowały swoich ratowników i strażaków do walki z pożarami lasów w Rosji. Postąpiły tak również Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Kazachstan i Ukraina. Łącznie z żywiołem w Rosji zmaga się 525 ratowników i strażaków z zagranicy.

W akcji tej biorą też udział trzy samoloty gaśnicze z Ukrainy, dwa - z Włoch i jeden - z Francji, a także po dwa śmigłowce z Azerbejdżanu, Kazachstanu i Turcji oraz jeden - z Białorusi

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pożary w Rosji dotarły do radioaktywnych lasów
Komentarze (1)
PZ
Precz z PO !!!
11 sierpnia 2010, 17:44
Polska jest jednym z siedmiu krajów, które skierowały swoich ratowników i strażaków do walki z pożarami lasów w Rosji. Postąpiły tak również Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Kazachstan i Ukraina. Oprócz Bułgarii- wszystkie kraje ZSSR. Tusk co zrobiłeś z Poski? Kaczodoły Donaldowo Górne!