Ppłk Kopczyk: "Mogliśmy zadawać pytania"
Jeden z dwóch przebywających w Moskwie polskich prokuratorów wojskowych zajmujących się śledztwem ws. katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem, ppłk Karol Kopczyk, powiedział w poniedziałek, że podczas przesłuchania w Komitecie Śledczym FR mogli zadawać pytania.
Pułkownik Kopczyk powiedział, że zadane przez nich pytania zostaną odnotowane w protokole przesłuchania. Wyraził zadowolenie ze współpracy z przedstawicielami Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
Polscy prokuratorzy wojskowi przyjechali do siedziby Komitetu Śledczego w poniedziałek przed godz. 10 rano, a wyszli stamtąd o 22.20 (czasu moskiewskiego).
Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że „polscy prokuratorzy przygotowali listę kilkudziesięciu pytań” do świadków. Dodał, że polscy prokuratorzy "aktywnie uczestniczą w przesłuchaniach" i "mogą zadawać każde pytanie osobom przesłuchiwanym".
W piątek Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Bastrykinem m.in. na temat przesłuchań rosyjskich kontrolerów i udziału w nich polskich prokuratorów. Jak poinformowano w specjalnym komunikacie, omówiono także zasady dwustronnego udostępniania materiałów prowadzonych śledztw. Ustalenia dotyczyły także procesowych zamierzeń Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej co do wraku samolotu, których przeprowadzenie warunkuje możliwość jego przekazania stronie polskiej.
Seremet poinformował w poniedziałek, że podczas tej rozmowy Bastrykin zapewnił o "otwartości strony rosyjskiej na postulaty polskich prokuratorów".
Skomentuj artykuł