Premier Syrii przeżył zamach bombowy
Premier Syrii Wail Nadir el-Halki przeżył w poniedziałek zamach bombowy, którego celem był konwój samochodowy szefa rządu - poinformowała syryjska telewizja państwowa. Według telewizji Halki wyszedł bez szwanku z zamachu przeprowadzonego w Damaszku.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że w pobliżu konwoju premiera eksplodował samochód pułapka, a w ataku zginął ochroniarz Halkiego. Kierowca i drugi ochroniarz premiera zostali ranni i są w stanie krytycznym - podaje Obserwatorium, dodając, że ładunek wybuchowy został prawdopodobnie odpalony na odległość.
Syryjska telewizja nie wspomina o samochodzie pułapce. Fotograf AFP, który był w pobliżu miejsca zdarzenia, widział kilka spalonych samochodów.
O ataku na premiera poinformowała jako pierwsza nadająca z Bejrutu libańska telewizja al-Manar, należąca do szyickiego Hezbollahu, wspierającego reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada - podaje Reuters.
Wcześniej syryjska telewizja państwowa poinformowała, że "terroryści" odpalili ładunek wybuchowy w dzielnicy Damaszku, Mezze, w której znajduje się wiele budynków rządowych i wojskowych oraz ambasad. Al-Manar podał zaś, że "premier Syrii zdołał wyjść cało z zamachu, który zorganizowano na niego w dzielnicy Mezze".
Skomentuj artykuł