W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla włoskiego dziennika "Il Fatto Quotidiano" Conte poinformował, że wysłał drugi w ciągu niespełna tygodnia list do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na temat migracji.
Jak wyjaśnił, w liście tym poprosił ich, by "to co stało się w niedzielę", czyli ogłoszona przez kilka państw UE decyzja o przyjęciu części migrantów spośród 450 przybyłych ostatnio na Sycylię, "stało się praktyką". Według szefa włoskiego rządu takie decyzje powinny być podejmowane nie w rezultacie jego rozmów telefonicznych prowadzonych z przywódcami państw, ale przez "gabinet lub też komitet kryzysowy pod egidą Komisji Europejskiej".
Taki komitet, jak mówił Conte, byłby "mediatorem" w kontaktach z "różnymi rządami".
"Jeśli inne kraje spoza UE zgodzą się utworzyć nie hot spoty, ale ośrodki ochrony (migrantów), gdzie będą rozpatrywane wnioski o azyl prawdziwych uchodźców, którzy będą mieli prawo przybyć do Europy, my możemy ich sprowadzać korytarzami humanitarnymi likwidując proceder przemytników" - oświadczył premier Włoch.
Skomentuj artykuł