Prezydenci Polski i Słowenii odsłonili pomnik na cmentarzu wojennym w Gorlicach

(fot. PAP/Grzegorz Momot)
PAP / jp

Prezydenci Polski i Słowenii: Andrzej Duda i Borut Pahor odsłonili w środę pomnik upamiętniający żołnierzy słoweńskich poległych w latach 1914-1918, znajdujący się na cmentarzu wojennym w Gorlicach (woj. małopolskie).

Prezydenci w swoich przemówieniach wygłoszonych na cmentarzu, na którym spoczywają żołnierze z armii: austro-węgierskiej, niemieckiej i rosyjskiej, polegli w bitwie pod Gorlicami w maju 1915 r., zwracali uwagę, że pokój nie jest dany raz na zawsze.

Przypominali, że I wojna światowa, przyniosła wolność i niepodległość Polsce i Słowenii, ale okupiona była krwią żołnierzy obu narodowości walczących pod obcymi sztandarami.

Andrzej Duda podkreślił, że Polskę i Słowenię łączy wspólna historia.

- Wolność Polski i Słowenii narodziła się z krwi naszych żołnierzy, przelewanej razem na frontach I wojny światowej - powiedział polski prezydent. Zaakcentował jednocześnie potrzebę przechowania dla następnych pokoleń pamięci o "strasznej hekatombie", jaką była ta wojna.

- Ani Słoweńcy, ani my, Polacy, nie mieliśmy wtedy własnego państwa. Walczyliśmy ramię w ramię, ale w ramach obcej nam armii, armii austro-węgierskiej - zauważył polski prezydent.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że I wojna światowa pozwoliła obu narodom na osiągnięcie swoich wielkich celów politycznych.

- My - niektórzy mówią: cudem - zdobyliśmy w wyniku I wojny światowej naszą niepodległą ojczyznę, której odrodzenie się obchodzimy w tym roku, jej stulecie. (...) I wojna światowa przyniosła w dużym stopniu także i wolność i autonomię Słowenii - mówił Andrzej Duda. Zastrzegł jednocześnie, że osiągnięcia te miały "swoją cenę".

- Nad obrazem tej ceny stoimy w tej chwili: ta wolność narodziła się z krwi naszych żołnierzy, naszych chłopców, przelewanej razem na frontach I wojny światowej, zwłaszcza tutaj, w Europie Centralnej i Wschodniej - dodał polski prezydent.

Szczególne znaczenie, jakie - według niego - miała dla losów I wojny światowej bitwa gorlicka, sprawia, że "ci, którzy tutaj polegli, w tym nasi słoweńscy przyjaciele, przyczynili się do odzyskania przez Polskę niepodległości".

Podkreślił, że cmentarze z czasów I wojny światowej rozsiane po Polsce to, poza kartami książek i nielicznymi fotografiami, najważniejsze świadectwa tego, jak tamta wojna była straszna.

- Te miejsca pozwalają przechować dla następnych pokoleń pamięć o bohaterach, ale także strasznej hekatombie, jakiej ludzkość nie powinna już nigdy doświadczyć - przekonywał Andrzej Duda.

- Cześć i chwała bohaterom tamtej wojny, żołnierzom słoweńskim i żołnierzom polskim. Chcę mocno zawołać: niech Pan Bóg błogosławi wolną, suwerenną i niepodległą Polskę i niech Pan Bóg błogosławi wolną, niepodległą i suwerenną Słowenię, za którą oni wszyscy polegli - zakończył polski prezydent.

Pahor przekonywał, że "pokój nie jest wartością daną, trzeba się o niego starać każdego dnia, wyrzekając się mowy nienawiści, okazując sobie nawzajem szacunek, szukając pokojowych sposobów i dróg rozwiązania wszystkich problemów tak, by nie wykluczać nikogo". Przywołał słowa byłego prezydenta Włoch Giorgio Napolitano, który podczas obchodów 100-lecia wybuchu I wojny światowej w słoweńskiej Novej Goricy powiedział: "Pokój to nie tylko brak wojny, pokój opiera się na więzach przyjaźni, solidarności i współpracy".

- Tym pomnikiem czcimy pamięć ofiar Wielkiej Wojny, tak wielkiej, że żadna siła nie mogła jej zatrzymać; wojny, która przekroczyła wszelkie granice, przyniosła wiele okropieństw, burząc wszelkie normy moralne, która kazała wątpić w pojęcie człowieczeństwa, zaprowadziła młodych chłopców tak daleko od domu, jak daleko znajdują się Gorlice od Adriatyku. To były pola śmierci naszych chłopców, miejsca, ku którym kierowała się żałoba ich matek - mówił słoweński prezydent.

Jak podkreślił, najwięcej słoweńskich żołnierzy nie poległo na na frontach przebiegających blisko ich rodzinnych stron, ale w dalekiej Galicji.

- Kiedy rozpoczęła się Wielka Wojna nikt nie przeczuwał, że osiągnie ona rozmiary katastrofy światowej, pozostawiła po sobie pożogę, jaka wcześniej nie miała miejsca w historii ludzkości - zaznaczył Pahor. Podkreślił, że wojny da się uniknąć.

- Przekonanie o tym ma znaczenie fundamentalne dla pokojowego rozwiązywania sporów. Pytanie o wojnę i pokój jest podstawowym pytaniem politycznym, jest również przedmiotem wyboru i decyzji - mówił Pahor. Zaznaczył, że gdy zaczyna się wojna, nie dzieje się tak, bo jest ona nieunikniona, ale dlatego, że "ktoś, kto mógł jej zapobiec, zdecydował inaczej".

- Wojny nie rozwiązują problemów. Wojny stwarzają nowe problemy - ocenił prezydent Słowenii.

Dodał, że okres 70 lat pokoju, którym się teraz cieszymy, to najdłuższy okres pokoju w historii Europy.

- To osiągnięcie, które należy uczcić. Przynosi refleksję, przynosi natchnienie, udowadnia, że pokój jest zawsze możliwy, ale nigdy oczywisty - zaznaczył.

Pahor podziękował prezydentowi Dudzie i polskim władzom za pomoc przy budowie pomnika żołnierzy słoweńskich w Gorlicach. Podkreślił, że obecność polskiego prezydenta podczas jego odsłonięcia jest dla niego "wielkim honorem".

W trakcie uroczystości prezydenci wspólnie złożyli wieńce przy pomniku upamiętniającym żołnierzy słoweńskich spoczywających na gorlickim cmentarzu. Ma on formę prostego głazu z piaskowca, na którym wyryto zarys słoweńskich gór. Jest też inskrypcja w języku polskim i słoweńskim: "Pamięci Słoweńskich Żołnierzy 1914-1918 - Wdzięczna Ojczyzna, Republika Słowenii, 2018".

Cmentarz wojenny nr 91 położony jest na wzgórzu Korczak zwanym także Górą Cmentarną. Jak podaje strona poświęcona grobom wojennym na terenie Małopolski, prowadzona przez Małopolski Urząd Wojewódzki, nekropolia ta zawiera 301 grobów, w tym: 140 pojedynczych, 109 rzędowych i 52 zbiorowe. Pochowano tam według różnych źródeł ponad tysiąc żołnierzy z armii austro-węgierskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Większość z nich poległa w bitwie pod Gorlicami w maju 1915 r. Na terenie cmentarza dokonywano pochówku także w okresie II wojny światowej. W 1997 r. ekshumowano stąd szczątki 362 żołnierzy niemieckich.

Małopolska jest miejscem wiecznego spoczynku żołnierzy wielu narodowości, którzy ginęli w trudach walk i podczas życia w okopach w czasie I wojny światowej. Na terenie Galicji Zachodniej powstało ok. 400 cmentarzy, gdzie upamiętniono ok. 70 tys. poległych żołnierzy, m.in.: Polaków, Austriaków, Rosjan, Niemców, Ukraińców, Węgrów i Słoweńców.

Cmentarze z I wojny światowej na terenie dawnej Galicji Zachodniej skrywają ciała ofiar walk toczonych w latach 1914-15. W tym okresie front broniony był przez armię austro-węgierską oraz pruską i Legiony Polskie przed naporem Rosjan. Tym ostatnim udało się podejść aż pod Kraków, ale od grudnia 1914 r. powoli byli odpychani na wschód. Decydującym starciem była bitwa pod Gorlicami - która trwała od 2 do 5 maja 1915 r.

Zdaniem historyków była to największa i najważniejsza bitwa na froncie wschodnim Wielkiej Wojny. Dzięki niej wojska niemieckie i austro-węgierskie przerwały front rosyjski w Galicji Zachodniej. Państwa centralne dysponowały tam 217 tys. żołnierzy i 1000 dział. Wojska carskie mogły im przeciwstawić 80 tys. żołnierzy i 200 dział. Po obu stronach walczyli Polacy. Dominowali w pułkach austriackich. W niektórych stanowili 80-90 proc. stanu osobowego. W 55 pułku piechoty walczył Karol Wojtyła - ojciec papieża Jana Pawła II.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydenci Polski i Słowenii odsłonili pomnik na cmentarzu wojennym w Gorlicach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.