Pył wulkaniczny pokrzyżuje plany Obamy?

PAP / wab

Zagrożenie pyłem wulkanicznym dla lotnictwa nad Europą postawiło pod znakiem zapytania podróż prezydenta USA Baracka Obamy do Polski na pogrzeb prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Biały Dom podkreśla jednak, że podróż jest wciąż planowana.

Zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel administracji powiedział, że administracja pilnie śledzi sytuację z pyłem wulkanicznym nad Europą i rozważa możliwość odwołania lotu do Polski albo alternatywnych tras.

- Tyle lotów zostało odwołanych, że trzeba będzie rozważyć, czy jest bezpiecznie lecieć. Rozważa się różne możliwości lotu, a ponieważ podróż ma być za kilka dni, trudno jeszcze powiedzieć, jaka będzie sytuacja - oświadczył.

DEON.PL POLECA

Wcześniej rzecznik Białego Domu Bill Burton powiedział dziennikarzom na pokładzie samolotu prezydenckiego Air Force One, że podróż Obamy na pogrzeb nadal jest planowana, ale dał do zrozumienia, że sytuacja z pyłem wulkanicznym może te plany skomplikować.

- Obecnie nasz plan (podróży) jest aktualny. Mamy zamiar dolecieć do Polski. Ale ta sytuacja z pyłem to coś, co obserwujemy, i oczywiście mamy tego świadomość - powiedział.

Obama ma wylecieć do Polski w sobotę po południu (czasu USA) i dotrzeć do Krakowa w niedzielę rano.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pył wulkaniczny pokrzyżuje plany Obamy?
Komentarze (10)
AL
anty leming
16 kwietnia 2010, 15:04
" Jego słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi i On zszyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. "
Krzysztof Gołygowski
16 kwietnia 2010, 14:31
No to ciekawe z tym popiołem na głowy. Popiół spadnie na głowy wszystkich, również na tych "sprawiedliwych".  
AL
anty leming
16 kwietnia 2010, 14:21
jak Obama nie doleci to nikt nie bedzie plakal. jeden placzący krokodylimi lzami mniej
16 kwietnia 2010, 13:51
Szykuje się "sobota popielcowa". Zresztą akurat niektóre media i niektórzy dziennikarze zamiast udawanej żałości i zadumy powinni raczej posypać głowy popiołem. A skoro tego nie czynią to widać sama natura upomni się o to.
B
Błękitek
16 kwietnia 2010, 12:48
Zacznijmy się cieszyć życiem. Pan Bóg jest ponad tym wszystkim, na szczęście!
16 kwietnia 2010, 12:44
Pył ma się utrzymać do niedzieli. Scenariusz nie do wymyślenia...
KZ
kasia z opola
16 kwietnia 2010, 10:00
jeśli tylko nie uda mu sie dolecieć - natychmiast po pogrzebie,który jeszcze na jakiś czas uciszy coniektyórych,rozpoczną się dywagacje,oszczerstwa w kierunku Baraka Obamy...i nie będzie ważne czy odpuścił sobie czy pył mu unimożliwił lot...
16 kwietnia 2010, 07:42
Ten przeklęty Obama od aborcji? To teraz jest w porządku? Nie ma już krwi na rękach?
A
an
15 kwietnia 2010, 23:36
Ja witalabym szczerze prezydenta Obame- mam nadzieje ze dotrze. Nie mozemy miec pretensji ze ktos ma mniej czy wiecej sympatii dla nas. Na to trzeba pracowac.  A uczcic ofiary katastrofy, wsrod ktorych jest glowa panstwa to calkiem inna sprawa. To i ladny gest, i w zasadzie dobry obyczaj. Na pewno wobec innego panstwa tez uczynilby taki gest a i polskie wladze wobec innych tez. Ale oczywiscie oby okazji juz nie bylo.
A
anty-leming
15 kwietnia 2010, 23:26
jak nie przyjedzie, to uroczystosc nie bedzie ubozsza. Mogl okazac troche choc sympatii za zycia Prezydenta, to bysmy go witali szczerze. mogl udowodnic chocby mala sprawa,ze sie przejmuje Poska. a na pogrzeb przyjezdza po co.. zeby sie pokazac jaki on to dobry? bo tak wypada..ech.. powinien siedziec przed telebimem na Bloniach, a Polacy powinni byc blisko , na Wzgorzu Wawelskim...