Reżim Kadafiego nie przestał atakować

wojska rządowe wspierane przez 25 czołgów, które używają "żywych tarcz" spośród mieszkańców Misraty, próbowały przebić się do śródmieścia. (fot. EPA/STRINGER )
AFP, EFE / PAP / slo

Wojska Muammara Kadafiego, wbrew zawieszeniu broni, które w piątek ogłosił, kontynuowały ataki na powstańców broniących się w trzech miastach. Tymczasem do Bengazi powrócił po rezolucji ONZ personel Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

Tymczasem rząd libijski zaprzecza, jakoby jego wojska kontynuowały próby zdobycia tych trzech punktów oporu powstańców. Jego rzecznik Mussa Ibrahim oświadczył: - Nie prowadziliśmy dziś operacji wojskowych w Misracie, ani w żadnym innym miejscu.

Jak podał w piątek rzymski m.in. dziennik "La Repubblica", wojska rządowe wspierane przez 25 czołgów, które używają "żywych tarcz" spośród mieszkańców Misraty, próbowały przebić się do śródmieścia.

Po czwartkowym głosowaniu nad rezolucją Rady Bezpieczeństwa, która daje zielone światło do działań wojskowych dla ochrony życia mieszkańców Libii, Muammar Kadafi polecił całkowicie zamknąć dla ruchu "aż do odwołania" lotnisko międzynarodowe w Trypolisie.

Zagraniczni dziennikarze przebywający w stolicy Libii usłyszeli w piątek w mieście serię od sześciu do ośmiu silnych eksplozji. Nie ustalono przyczyny tych wybuchów.

Powstańcy w Bengazi nawiązali kontakt z Zachodem w celu koordynowania ataków powietrznych wymierzonych w siły rządowe. Informację podała agencja AFP, powołując się na powstańczego rzecznika Chaleda al-Sajeha.

- Chodzi o koordynowanie działań z różnymi organami międzynarodowymi - powiedział rzecznik.

Jak podali w piątek w Genewie przedstawiciele ONZ, liczba uciekinierów, którzy od początku konfliktu opuścili Libię, przekroczyła 300 000. Liczba osób przekraczających codziennie granice jest "ustabilizowana: do Egiptu i Tunezji ucieka co dzień z Libii 1 500 do 2 500 osób".

Libijskie wojska rządowe, wbrew ogłoszonemu przez dyktatora Libii zawieszeniu broni, szybko posuwają się w stronę Bengazi - podała w piątek wieczorem agencja Reutera.

Czołówkę pancerną oddziałów Kadafiego dzieli od przedmieść Bengazi już tylko 50 kilometrów.

Reuter powołuje się na arabską telewizję Al-Dżazira. Agencja donosi, że wojska lojalne wobec Muammara Kadafiego starły się w piątek po południu z siłami powstańczymi broniącymi miast Al-Magrun i Sluk. Leżą one zaledwie 50 kilometrów od powstańczej stolicy Bengazi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Reżim Kadafiego nie przestał atakować
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.