Rosja chce znać treść SMS-ów i rozmów ofiar

Rosyjska strona chce znać treść rozmów telefonicznych pasażerów (fot. lenta.ru)
PAP / wab

Rzecznik Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji Władimir Markin powiedział w środę, że strona rosyjska oczekuje na informacje o rozmowach telefonicznych i SMS-ach z pokładu polskiego samolotu prezydenckiego, który rozbił się pod Smoleńskiem.

- Szczególnie oczekujemy na to, kiedy polscy koledzy przekażą nam materiały dotyczące rozmów telefonicznych i SMS-ów, które prowadzono i przekazywano z pokładu i na pokład samolotu Tu-154 w chwili katastrofy - dodał Markin.

- Rosyjscy śledczy oczekują także od strony polskiej rozszyfrowanych danych jednego z rejestratorów lotów, przekazanego wcześniej polskim specjalistom - powiedział rzecznik.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rosja chce znać treść SMS-ów i rozmów ofiar
Komentarze (4)
Stanisław Miłosz
20 maja 2010, 14:50
Podaję treść sms-a- Jeszcze Polska nie zginęła. To, to oni wiedzą i bez sms-ów. Oni szukają takich: Lechu, wysadzaj się. Jarek. Melduję, zadanie wykonane. Lechu.
D
Dawid
20 maja 2010, 14:47
Od nas chcą, a sami.. Rosjanie nie chcą dać taśmy z rejestratora. Nasi prokuratorzy prosili oryginalną taśmę z czarnej skrzynki. Nic z tego. Szefowa rosyjskiej komisji (MAK) Tatiana Anodina oznajmiła, że oryginał do końca zostanie w jej komisji. Polska strona dostać może tylko kopie nagrań. - Jeśli decyzję w tej sprawie podejmie premier Władimir Putin - powiedziała Anodina. DGP ustalił, że kopii nagrań i stenogramów z nich nie ma nawet rosyjska prokuratura. Piecze nad nimi sprawuje MAK. Wojskowi prokuratorzy, z którymi rozmawialiśmy są podzieleni w ocenie tego stanowiska rosyjskiej komisji. Jedni uważają, że brak oryginalnej taśmy z rejestratora głosowegoz TU 154 M wykluczą pełnoprawną ekspertyzę fonoskopijną. Inni podkreślają, że tak naprawdę nie ma to znaczenia. - Rosjanie skopiowali cyfrowo nagranie i to pod okiem polskiego prokuratora - twierdzą nasi rozmówcy. <a href="http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article610824/Rosjanie_nie_chca_dac_tasmy_z_rejestratora.html">www.dziennik.pl/wydarzenia/article610824/Rosjanie_nie_chca_dac_tasmy_z_rejestratora.html</a>
C
Charaszo
20 maja 2010, 14:42
Czołowi rosyjscy naukowcy sądzą, że treść rozmów mogła być bezpośrednią przyczyną katastrofy np. słowa car Putin mogły zaburzyć działanie wysokościomierza, a słowo demokracja zablokować na chwilę silnik (tieariema chaosu i efektu motyla rusałki żałobnika). Chcą wystąpić o zakaz używania niektórych słów w czasie przelotów nad terytorium Rosji. Słowa "wielki" czy "komunizm", których prawdopodobnie nie używano działają jak pociągnięcie sterem i lot w górę (pull up). Rosjanie powinni też wystąpić do NATO, UE i reszty zacofanego świata o zaprzestanie szyfrowania tajnych dokumentów i rozmów. Tak się bowiem nie da efektywnie pracować, a na rozszyfrowywanie biedna/bogata (w zależności od dnia) Rosja wydaje zbyt wiele. Wszystko powinno być jednostronie jawne jako dowód na chęć współpracy.
RK
Robert Kożuchowski
19 maja 2010, 16:43
Podaję treść sms-a- Jeszcze Polska nie zginęła.