Rosja nie powiedziała niczego nowego

(fot. Djtm / Wikipedia Commons / CC BY)
PAP / drr

Rosjanie nie przedstawili żadnych nowych argumentów w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu - ocenili po rozprawie ws. skargi katyńskiej przedstawiciele krewnych ofiar zbrodni NKWD z 1940 r. MSZ dodaje, że charakter skargi jest precedensowy.

W Trybunale w Strasburgu przed jego Wielką Izbą, złożoną z 17 sędziów, odbyła się w środę rozprawa publiczna w sprawie skargi katyńskiej.

Krewni ofiar zbrodni katyńskiej, reprezentowani przez polskich prawników, wspólnie z polskim rządem oskarżyli władze Rosji o nierzetelnie przeprowadzone śledztwo katyńskie. Rosja odpowiedziała, że Trybunał nie ma uprawnień, by to śledztwo badać m.in. dlatego, że do zbrodni katyńskiej doszło zanim jeszcze powstała konwencja praw człowieka, na podstawie której orzekają strasburscy sędziowie.

DEON.PL POLECA

- Rosjanie nie przedstawili żadnych nowych argumentów. To było powtórzenie tego, co Rosjanie przedstawili wcześniej na piśmie. Byłem tym zaskoczony - powiedział prof. Ireneusz Kamiński, współautor argumentacji prawnej przedłożonej Trybunałowi, który wspólnie z innymi prawnikami z Polski i Rosji reprezentuje krewnych ofiar zbrodni katyńskiej. - Odpowiedzieliśmy już wcześniej na rosyjskie argumenty. Tutaj niczego nowego Rosjanie nie powiedzieli, zatem pracy było niewiele - dodał.

Prawnik podkreślił, że polska strona przedstawiła Trybunałowi "solidny materiał międzynarodowy, który wskazuje jak w podobnych sprawach orzekano w innych miejscach".

Podczas rozprawy Kamiński powołał się na orzecznictwo Międzyamerykańskiego Trybunału Praw Człowieka, który zajmuje się skargami obywateli państw Ameryki Łacińskiej oraz USA i Kanady. Trybunał ten - jak podkreślał - wydawał wyroki dotyczące zbrodni popełnionych jeszcze przed powołaniem Międzyamerykańskiej Konwencji Praw Człowieka. Przekonywał też, że Trybunał może zachować się podobnie w sprawie Katynia.

W rozmowie z dziennikarzami po rozprawie wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar zaznaczył, że sprawa skargi katyńskiej w Europejskim Trybunale Praw Człowieka jest "niezwykle delikatna". - Nie mam jednak wątpliwości, że zbrodnia katyńska była taką zbrodnią, której wyjaśnienie (...) ma kluczowe znaczenie dla ochrony wartości, na podstawie których konwencja powstała - powiedział wiceszef MSZ.

Zwrócił uwagę, że sytuacja, w której Polska i Rosja spierają się w sądzie, jest normalna. - Sąd jest miejscem, gdzie się przedstawia argumenty i konflikty powinny zostać tu rozstrzygnięte. To element polityki międzynarodowej - mówił.

Pytany o ewentualne korzystne dla polskiej strony orzeczenie, Szpunar powiedział, że "z powodu precedensowego charakteru rozpatrywanej skargi katyńskiej można spodziewać się każdego rodzaju rozstrzygnięcia Wielkiej Izby Trybunału". - Niemniej jestem przekonany, że wspólnie ze skarżącymi w jak najlepszy sposób przedstawiliśmy nasze argumenty - podkreślił wiceszef MSZ.

Wyrok, który najprawdopodobniej zapadnie pod koniec roku, będzie ostateczny. Ewentualne korzystne dla polskiej strony orzeczenie może spowodować ponowne wszczęcie w Rosji śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej i tym razem skuteczne jego przeprowadzenie, a także wypłatę odszkodowań dla skarżących.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rosja nie powiedziała niczego nowego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.