Rosja: Rogozin krytykuje Berlin za Wałęsę

PAP / ad

Ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin skrytykował w środę władze Niemiec za faworyzowanie b. prezydenta Polski Lecha Wałęsy podczas poniedziałkowych obchodów 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego.

"Dziwne, że wszystkim szefom państw dano po dwie minuty na wystąpienie, a Wałęsie pięć minut - jakby to on zburzył mur; jakby nie było Michaiła Gorbaczowa, Helmuta Kohla i Margaret Thatcher" - oświadczył Rogozin, cytowany przez dziennik "Kommiersant". "Okazuje się, że Związek Radziecki, ani kierownictwo radzieckie w tym nie uczestniczyło" - dodał.

DEON.PL POLECA

 

 

Dyplomata podkreślił, że "historia została napisana od nowa; roli Rosji w zjednoczeniu Niemiec już nie widać". "Jest to co najmniej nieetyczne" - ocenił.

Jego zdaniem, "w Berlinie powinna stacjonować 100-tysięczna armia rosyjska, przy czym - na koszt niemieckiego rządu, jako symbol zwycięstwa".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rosja: Rogozin krytykuje Berlin za Wałęsę
Komentarze (2)
S
sgi
12 listopada 2009, 08:48
 Oczywiście, życzliwa bierność Gorbaczowa i próby wprowadzania demokracji w  Rosji, nie są bez znaczenia. Jednak Gorbaczow nie jest ulubionym politykiem władz oraz ludu poradzieckiego. Za czasów Jelcyna wywalili Gorbaczowa wraz z jego instytutem z budynku w centrum Moskwy.  Kulam się ze śmiechu czytając wypowiedzi dyplomaty. Na temat Żyrinowskiego szkoda elektronów.  Oczywiście wkład w sprawę Muru berlińskiego władzy radzieckiej jest olbrzymi - w postaci cegieł, cementu, karabinów i amunicji.  Zaraz okaże się, że to władza radziecka i pułkownicy kgb obalili komunizm ... 
G
Gog
11 listopada 2009, 19:09
Tyrani rozpoczynają czynienie zła na ziemi z własnej woli, np. wywołanie wojny. Natomiast finał ich działań nigdy nie jest pisany wg ich scenariusza, w którym to  są już tylko bezradnymi statystami losu. Scenariusz wydarzeń 1981- 1989 przerósł wyobrażenia zarówno  tyranów moskiewskich, jak również obódnych polityków zachodnich. Im historia wyznaczyła rolę - postawienie kropki nad  i.  Wrazliwość osobowości Gorbaczowa uniemożliwiła mu, dokonanie pacyfikacji, jaką wykonał np. pużniej putin w Groznym. I to nie ma nic wsólnego z zasługą samego Gorbaczowa, a już zupełnie zasługą związku sowieckiego. Typowe: bydlęcy system zmeczył się zbrodnia, a dziś dzis domaga się na tą okoliczność  laurek.