Rosja rozmieściła rakiety S-300 w Abchazji

Mobilna wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych S-300 (fot. Luchezar Stoilov/flickr.com)
PAP / apd

Rosja rozmieściła baterię rakiet przeciwlotniczych S-300 w Abchazji, separatystycznej republice nad Morzem Czarnym, która przy wsparciu Moskwy odłączyła się od Gruzji.

Poinformował o tym w środę dowódca Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej, generał Aleksandr Zielin. Przekazał on też, że środki obrony przeciwlotniczej - ale nie S-300 - Rosja zainstalowała również w Osetii Południowej, innej separatystycznej prowincji Gruzji wspieranej przez FR.

DEON.PL POLECA

Na terytorium obu republik Rosja utrzymuje swoje bazy wojskowe.

Zielin ostrzegł, że rosyjskie systemy przeciwlotnicze będą zestrzeliwały wszelkie aparaty latające, które wtargną w obszar powietrzny Abchazji i Osetii Płd. Generał zaznaczył, że bateria S-300 będzie osłaniała tylko obiekty w Abchazji. W Osetii Płd. - jak wyjaśnił - zadania te będą wykonywały środki obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych. Zelin nie sprecyzował, jakie to środki. Wiadomo jednak, że wojska lądowe Rosji mają na uzbrojeniu m.in. systemy Buk-M1, Tor-M1, Osa-AKM i Tunguska-M1.

S-300 to system obrony przeciwlotniczej klasy ziemia-powietrze. Jest środkiem mobilnym. Zdolność bojową osiąga w ciągu pięciu minut.

Umieszczone przez Rosję na terytorium Abchazji rakiety S-300 są "źródłem zaniepokojenia" dla Gruzji i NATO - oświadczyło w środę Tbilisi.

Rozmieszczenie rakiet S-300 na terytorium Abchazji pokazuje, że odbicie tego terytorium przez Gruzinów jest już niemożliwe - uważa Andrzej Wilk z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jego zdaniem, Rosja chce pokazać, że Abchazja jest jej częścią. - To gest, który pokazuje, że Abchazja jest i będzie częścią przestrzeni obronnej Federacji Rosyjskiej - powiedział.

- Gruzini pokazują, że traktują ten gest jako prowokację ze strony Rosjan - powiedział Wilk. - Jednak każdy rosyjski gest będzie w ten sposób traktowany. Podobnie jak każdy ruch Gruzinów będzie traktowany jako prowokacja przez Rosjan - zaznaczył. Ocenił, że "jest to gest symboliczny", pokazujący - jak powiedział - że "odbicie Abchazji jest niemożliwe".

- Rakiety S-300 w Abchazji nie są bronią do ostrzelania terytorium Gruzji, podobnie jak S-300 na Białorusi nie jest bronią do ostrzeliwania Warszawy - powiedział. Jego zdaniem, "zaniepokojenie" NATO należy traktować jako "ukłon w stronę Gruzinów" i "gest zdenerwowania, że Rosja zachowuje się tak, jakby Abchazja była cześcią jej terytorium".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rosja rozmieściła rakiety S-300 w Abchazji
Komentarze (2)
M
malinowski
11 sierpnia 2010, 17:53
Iwany i rakiety. To tak jak papuasi i papuzie pióra.
NI
no i co?
11 sierpnia 2010, 17:33
pewnie nie działa. jak wszystko u ruskich