Rosja: sprzeciw wobec "fałszowania historii"
Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, w specjalnej uchwale wyraziła w środę zaniepokojenie z powodu prób fałszowania historii i obarczania jednakową winą Niemiec i ZSRR za rozpętanie II wojny światowej.
Uchwałę przyjęto w związku z 70. rocznicą wyzwolenia przez Armię Czerwoną hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Senatorowie podkreślili, że zachowanie pamięci historycznej oraz przeciwdziałanie próbom wypaczania i fałszowania wyników II wojny światowej w doraźnych celach politycznych jest obowiązkiem całej społeczności światowej.
Członkowie Rady Federacji zwrócili uwagę, że do tego destrukcyjnego procesu wciągani są mieszkańcy Ukrainy, której premier "pozwolił sobie publicznie oskarżyć Związek Radziecki o dokonanie inwazji na Niemcy i Ukrainę". Senatorowie ocenili, że w ten sposób Arsenij Jaceniuk obraził przede wszystkim naród ukraiński.
Szczególne zaniepokojenie członkowie wyższej izby rosyjskiego parlamentu wyrazili z powodu - jak to ujęli - "obarczania jednakową winą za rozpętanie II wojny światowej Niemiec i ZSRR, stawiania na jednej płaszczyźnie katów i ofiar nazizmu".
Prezentując uchwałę, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznej Rady Federacji Konstantin Kosaczow przypomniał też wypowiedź szefa MSZ Polski Grzegorza Schetyny na temat wyzwolenia Auschwitz-Birkenau przez Ukraińców. Kosaczow podkreślił, że obóz w Oświęcimiu został wyzwolony przez Armię Czerwoną i że nikomu nie przychodziło do głowy, by dzielić ją na narodowości.
Skomentuj artykuł