Rosja: władza nie jest gotowa do rozmów
Przywódcy rosyjskiej opozycji oznajmili w poniedziałek po spotkaniu z b.ministrem finansów Aleksiejem Kudrinem, współpracownikiem premiera Władimira Putina, że władze, które znalazły się w obliczu fali bezprecedensowych demonstracji, nie są gotowe do rozmów.
- Bilans (spotkania z Kudrinem) jest następujący: nie ma żadnych rozmów ze strony władzy, władza nie jest do nich gotowa - powiedział jeden z liderów ruchu Solidarność, były wicepremier Borys Niemcow.
W spotkaniu udział wzięli także: przywódca radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow i były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Władimir Ryżkow z opozycyjnej Partii Wolności Narodowej (Parnas), której odmówiono w sierpniu 2011 roku wpisania do rejestru partii politycznych, co oznaczało, że ugrupowanie to nie mogło startować w grudniowych wyborach parlamentarnych.
Kudrin, którego Putin nazwał w grudniu "swoim przyjacielem", oznajmił na swej stronie internetowej, że rozmowy zarówno z władzą, jak i opozycją charakteryzował "brak postępu z obydwu stron w kwestiach zrozumienia konieczności głębokiego zaangażowania się w nie".
Putin, na szczytach władzy od 2000 roku i kandydat na trzecią kadencję na najwyższy urząd w państwie po prezydenturze w latach 2000-2008, stanął w obliczu szerokiego niezadowolenia po wyborach do Dumy Państwowej w grudniu ubiegłego roku, wygranych przez rządzącą partię Jedna Rosja.
24 grudnia od 70 do 100 tysięcy osób demonstrowało w Moskwie na rzecz unieważnienia wyborów i "Rosji bez Putina". Dwa tygodnie wcześniej opozycja wyprowadziła na rosyjskie ulice dziesiątki tysięcy ludzi. Nowa, wielka demonstracja opozycji zapowiedziana jest na 4 lutego w Moskwie.
Podczas demonstracji 24 grudnia Kudrin, który opuścił ministerstwo finansów na jesieni 2011 roku po konflikcie z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, powiedział, że Rosji grozi rewolucja, jeśli nie będzie dialogu między władzą i opozycją.
Skomentuj artykuł