RPA: tysiące ludzi oddało hołd Mandeli

(fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON)
PAP / mh

Światowi przywódcy oraz tysiące mieszkańców RPA przeszły w środę w Pretorii przed trumną z ciałem Nelsona Mandeli, byłego prezydenta tego kraju i symbolu walki z apartheidem. Pogrzeb południowoafrykańskiego męża stanu odbędzie się w niedzielę.

Rankiem kondukt żałobny z ciałem Mandeli ruszył spod szpitala wojskowego i przejechał ulicami Pretorii do rządowego kompleksu Union Buildings; to tutaj w 1994 roku Mandela jako pierwszy czarnoskóry w historii kraju został zaprzysiężony na prezydenta po wyborach, które zakończyły kilkudziesięcioletnią erę apartheidu.
Nad kompleksem krążyły śmigłowce, ale wraz z przyjazdem karawanu nastała cisza. Trumnę wyniosło z pojazdu ośmiu chorążych reprezentujących różne rodzaje południowoafrykańskich sił zbrojnych; przed trumną kroczył wojskowy kapelan. Po złożeniu trumny w amfiteatrze zdjęto flagę RPA, którą była spowita.
Na pożegnanie z powszechnie uwielbianym w RPA Mandelą przyszły tysiące ludzi. Niektórzy przechodząc obok trumny robili znak krzyża, inni po prostu spoglądali na twarz Mandeli, widoczną dzięki szklanej płytce umieszczonej w wieku. Wiele osób w rękach trzymało wizerunek zmarłego prezydenta. Odwiedzających poproszono o wyłączenie telefonów komórkowych, a do miejsca, gdzie znajduje się trumna, nie mają dostępu media.
Mandelę ubrano we wzorzystą, żółto-czarną koszulę, która za czasów prezydentury stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Rankiem w środę przy trumnie zjawili się bliscy zmarłego: wdowa po nim Graca Machel, była żona Winnie Madikizela-Mandela i inni członkowie rodziny, a także światowi przywódcy polityczni, m.in. były prezydent RPA, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Frederik W. de Klerk, obecny prezydent RPA Jacob Zuma i przywódca Zimbabwe Robert Mugabe. Hołd zmarłemu złożyły także znane osobistości świata rozrywki, m.in. piosenkarz zespołu U2 Bono.
Później do trumny ustawiły się długie kolejki zwykłych obywateli. Było tak wielu, że interweniowały władze - podkreślono, że limit odwiedzających na ten dzień został już wyczerpany i poradzono przyjść w czwartek lub piątek.
"To niesamowite, gdy się pomyśli, że 19 lat temu (Mandela) został tu zaprzysiężony na prezydenta, a teraz w tym samym miejscu spoczywa w trumnie. Bez niego nie byłoby pokoju w RPA" - powiedział mężczyzna, który przyszedł pożegnać się ze zmarłym przywódcą.
Wartę przy trumnie pełni czterech oficerów marynarki ubranych w białe mundury. W niewielkiej odległości ustawili się policjanci.
Trumna z ciałem Mandeli będzie przez trzy dni wystawiona na widok publiczny. Na noc będzie ona przewożona z powrotem do szpitala wojskowego. Władze poprosiły mieszkańców, by ustawiali się na trasie przejazdu w charakterze warty honorowej.
W sobotę trumna zostanie przewieziona do rodzinnej wioski Mandeli, Qunu, gdzie zgodnie ze swym życzeniem zostanie pochowany na rodzinnym cmentarzu; spoczywają tam jego rodzice, siostra i trójka dzieci. Na pogrzeb zostaną zaproszeni tylko nieliczni z przybyłych gości, ma to być uroczystość przede wszystkim rodzinna.
Nelson Mandela, bohater walki z apartheidem i pierwszy czarnoskóry prezydent RPA, zmarł 5 grudnia. Miał 95 lat.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

RPA: tysiące ludzi oddało hołd Mandeli
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.