Samobójcze ataki IS na zachodzie Iraku
Dżihadystyczna organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie (IS) przeprowadziła serię zamachów samobójczych na wojska rządowe w prowincji Anbar na zachodzie Iraku - poinformował w środę rzecznik irackiej armii. W atakach zginęło co najmniej 17 żołnierzy.
Jak sprecyzował rzecznik, do ataków doszło w nocy z wtorku na środę w pobliżu opanowanego przez IS miasta Faludża, w pobliżu stacji kontroli jakości wody na kanale między zbiornikiem As-Sarsar i rzeką Eufrat. W miejscu tym rozmieszczono oddziały rządowe w ramach rozpoczętej dzień wcześniej ofensywy w Anbarze.
Dżihadyści wykorzystali burzę piaskową, która przeszła w nocy przez większość kraju, by przeprowadzić krwawe ataki - tłumaczył rzecznik. Nie ujawnił jednak, ile było ataków, ani ilu samobójców je przeprowadziło. Wiadomo jedynie, że żołnierze zostali zaatakowani z kilku stron - pisze agencja Associated Press.
We wtorek rząd Iraku poinformował o rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę operacji wojskowej w celu odbicia z rąk islamskich ekstremistów z IS prowincji Anbar.
Państwo Islamskie od 2014 roku kontroluje dużą część Anbaru, a w ubiegłym tygodniu zdobyło stolicę prowincji, Ramadi. Bojownicy nie tylko przejęli kontrolę nad tym ważnym miastem położonym 115 km od Bagdadu, ale też wzbogacili się o znaczny arsenał broni, pozostawiony tam przez uciekających żołnierzy.
Upadek miasta był ciosem dla irackich sił rządowych, które wcześniej, przy wsparciu lotnictwa międzynarodowej koalicji dowodzonej przez USA, odnosiły sukcesy w walce z ekstremistami.
Opanowana jeszcze w ubiegłym roku przez IS Faludża znajduje się w połowie drogi między Ramadi a Bagdadem.
Skomentuj artykuł