Sikorski: Izrael ma prawo do obrony
Polska polityka wobec Izraela jest jednoznaczna: Izrael ma prawo do istnienia w zabezpieczonych granicach i ma prawo do obrony - mówił w niedzielę w Waszyngtonie podczas konferencji Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego (AJC) minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji wystąpił na Globalnym Forum AJC - dorocznej międzynarodowej konferencji organizowanej przez jedną z kluczowych amerykańskich organizacji żydowskich.
W przemówieniu, nagradzanym kilkakrotnie oklaskami na stojąco przez półtora tysięczną widownię, Sikorski zapewniał o "dobrych i silnych relacjach" między Polską a Izraelem. "Polska nie popiera i nie musi popierać wszystkiego, co Izrael robi, by zapewnić swe bezpieczeństwo. Nie popieramy budowy izraelskich osiedli na palestyńskich terytoriach. Jednakże całkowicie odrzucamy islamski ekstremizm" - powiedział przypominając, że polscy żołnierze służą w Afganistanie, a także są dumni ze swej służby w Iraku.
Sikorski zapewnił, że w polskiej polityce wobec Izraela nie ma dwuznaczności. "Polska potwierdza prawo Izraela do istnienia w zabezpieczonych granicach. Polska potwierdza prawo Izraela do obrony" - powiedział. Sikorski podkreślił, że po tym co stało się podczas II wojny światowej "nikt nie może oczekiwać od Izraela, by siedział potulnie i czekał aż zostanie zaatakowany".
Mówiąc o zagrożeniach, jakich Izrael doświadcza ze strony Hamasu, Iranu i Syrii, polski minister powiedział, że "jedną rzeczą jest doświadczać groźnych, nawet egzystencjalnych zagrożeń, a inną jest mądrze i dobrze na nie odpowiadać".
Sikorski wyraził wdzięczność amerykańskiej społeczności żydowskiej z AJC za wspieranie w przeszłości polskiego członkostwa w NATO i Unii Europejskiej a także za działania na rzecz włączenia Polski do amerykańskiego programu o ruchu bezwizowym (Visa Waiver Program).
Minister wspomniał o najliczniejszej w Europie wspólnocie żydowskiej, jaka żyła w Polsce przed II wojną światową i była częścią polskiej tożsamości. Przypomniał, że w tej wojnie zginęło 6 mln Polaków, w tym połowę stanowili Żydzi, ofiary nazizmu.
Minister podkreślił, że wielu Żydów walczyło ramię w ramię z Polakami przeciwko nazistom. W tym kontekście opowiedział losy "bohatera Izraela i Polski" Stanisława Aronsona, ps. "Rysiek", który po ucieczce w 1942 roku z transportu do Treblinki jako 18-latek wstąpił do Armii Krajowej. Brał udział w Powstaniu Warszawskim i walczył w armii generała Andersa. Po wojnie wyjechał do Palestyny, gdzie walczył z kolei o niepodległość Izraela.
Obecny na konferencji AJC Aronson zebrał od uczestników entuzjastyczne oklaski a od Radosława Sikorskiego otrzymał w geście uhonorowania jego zasług dla Polski replikę ceremonialnej szpady dyplomatycznej.
"Dziękujemy za to co pan i tak wielu innych uczyniliście dla Polski, dla wolności" - powiedział Sikorski.
Szef dyplomacji zapewnił, że w wolnej Polsce żydowskie wspólnoty są "bezpieczne, mile widziane i szanowane". Podkreślił, że Polska wspiera je poprzez organizację wielu wydarzeń jak festiwale kultury żydowskiej, które upamiętniają setki lat obecności Żydów w Polsce, czy niedawno otwarte Muzeum Historii Polskich Żydów. "Honorujemy historyczne wspólnoty żydowskie, ale nie tylko za to jak zmarli, ale też za to jak żyli i jak teraz wracają do życia" - powiedział.
Mówiąc o aktualnej sytuacji międzynarodowej Sikorski podkreślał wagę więzi transatlantyckich, gorąco opowiadając się za negocjacjami nowej umowy o wolnym handlu między UE a USA, która ma pobudzić wzrost gospodarczy po obu stronach Atlantyku.
"Wciąż jest sporo nierozwiązanych spraw w Europie (...) zwłaszcza na wschód od polskich granic" - powiedział Sikorski wskazując na "dyktaturę na Białorusi, korupcję na Ukrainie, zamrożone konflikty na Kaukazie i Mołdawii, czy Rosję, która jest osobnym przypadkiem".
Sikorski podczas trwającej do środy wizyty w Waszyngtonie spotka się z sekretarzem stanu Johnem Kerrym oraz weźmie udział w środę w uroczystości powołania Grupy Parlamentarnej ds. Polski w Senacie USA.
Skomentuj artykuł