Sikorski u polskich żołnierzy pod Sarajewem
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się w piątek z żołnierzami stacjonującymi w ramach misji EUFOR w Bośni i Hercegowinie. Możemy być dumni, że wojsko polskie przyczynia się tu do stabilności - mówił.
Sikorski rozmawiał w piątek z władzami Bośni i Hercegowiny. Spotkał się też w Sarajewie z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
"Dzisiaj możemy być dumni z tego, że Wojsko Polskie przyczynia się do stabilności w tej bardzo skomplikowanej sytuacji politycznej, w której nie zabliźniły się jeszcze wszystkie rany wojny w lat 90." - powiedział polskim dziennikarzom szef MSZ.
Polacy - podkreślił - sprawiają, że "siły odśrodkowe, które chciałby znowu podzielić Bośnię nie zwyciężą". Jak zaznaczył, próby przeprowadzenia referendum w BiH postrzega jako chęć podminowania integralności tego kraju. "To jest nie do przyjęcia. Kontynuowanie takich prób w przyszłości może skończyć się sankcjami, dla tych, którzy tego próbują" - ostrzegł.
Chodzi o referendum, jakie prezydent wchodzącej w skład Bośni i Hercegowiny (BiH) Republiki Serbskiej Milorad Dodik zamierzał przeprowadzić w czerwcu w sprawie obowiązywania na swym terytorium centralnego sądownictwa. Władze Republiki Serbskiej twierdzą, że utworzony przez wspólnotę międzynarodową w 2002 roku sąd rozpatrujący sprawy zbrodni wojennych i przestępczości zorganizowanej w BiH skazał dziesięć razy więcej Serbów niż przedstawicieli innych grup etnicznych i był uprzedzony do bośniackich Serbów.
Tymczasem Dodik w piątek w Banja Luce na wspólnej konferencji prasowej z Ashton zapowiedział, że zwróci się do parlamentu Serbów bośniackich o odwołanie referendum. Podkreślił, że otrzymał od szefowej unijnej dyplomacji zapewnienie zajęcia się obawami Serbów bośniackich, dotyczącymi systemu sądownictwa w Bośni i Hercegowinie (BiH).
Od czasu wojny Bośnia i Hercegowina na mocy porozumienia z Dayton jest podzielona na dwie autonomiczne jednostki państwowe, połączone słabymi władzami centralnymi; federacja muzułmańsko-chorwacka i Republika Serbska mają własnych prezydentów, parlamenty i rządy.
Skomentuj artykuł