Siły Kadafiego kontrolują jeszcze część Trypolisu

(fot. EPA/STR)
PAP / psd

Siły Muammara Kadafiego kontynuują walkę z powstańcami w Trypolisie i kontrolują 15-20 proc. libijskiej stolicy - powiedział w poniedziałek telewizji Al-Dżazira rzecznik powstańców. Według źródeł dyplomatycznych, Kadafi przebywa w swojej rezydencji.

Z kompleksu w centrum Trypolisu wyjechały rano czołgi, które ostrzeliwują miasto. Agencja dpa podawała w niedzielę, że Kadafi uciekł z rodziną z Trypolisu w kierunku Algierii. Powołała się na "koła dobrze poinformowane" w libijskiej stolicy.

Zwolennicy Kadafiego kontrolują "cztery obszary na terytorium Trypolisu, odpowiada to ok. 15-20 proc. miasta" - powiedział powstaniec przedstawiony jako Nasser.

Wokół kompleksu pałacowego Kadafiego, Bab al-Azizija, trwały w poniedziałek rano zacięte walki. Walki były szczególnie intensywne w południowej części miasta. Od godz. 6 rano słychać było odgłosy broni lekkiej i ciężkiej - relacjonowała agencja AFP.

Nieco później w okolicy hotelu Rixos, gdzie mieszkają przedstawiciele międzynarodowych mediów, słychać było wystrzały kałasznikowów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Siły Kadafiego kontrolują jeszcze część Trypolisu
Komentarze (3)
22 sierpnia 2011, 10:52
Jest takie ryzyko, jednak jakoś tak mam nadzieję, że Libia nie wkroczy na drogę islamizacji państwa... Ja również mam taką nadzieję i to nie tylko w stosunku do Libii ale także (a może przede wszystkim Egiptu)i innych krajów tamtego regionu przeżywających rewolucyjne przemiany.Ale realnie patrząc szanse oceniam 50 na 50,dlatego z oceną przemian należy się wstrzymać i oby się nie okazało że ,zamienił stryjek.........................
M
mju
22 sierpnia 2011, 10:00
Jest takie ryzyko, jednak jakoś tak mam nadzieję, że Libia nie wkroczy na drogę islamizacji państwa...
22 sierpnia 2011, 09:26
Ta światowa euforia w związku z wydarzeniami w Afryce nieco mnie dziwi.Co prawda obalane są dyktatury mające na sumieniu wiele zbrodni i jest to element pozytywny.Pozostaje jednak najważniejsze pytanie co dalej i co zamiast a wydarzenia wcale nie muszą przybrać korzystnego obrotu i może się okazać że w wyniku przewrotów powstały państwa jeszcze trudniejsze w relacjach