Skazano 52 członków Bractwa Muzułmańskiego
Trybunał wojskowy w Egipcie skazał we wtorek 52 członków Bractwa Muzułmańskiego na kary od 5 do 15 lat więzienia i dożywocie za akty agresji w Suezie w sierpniu po krwawym rozpędzeniu w Kairze zwolenników Bractwa, z którego wywodzi się obalony prezydent Mohammed Mursi.
Jeden ze skazanych dostał karę dożywocia, trzech zostało skazanych na 15 lat więzienia, a 48 pozostałych na kary od 5 do 10 lat pozbawienia wolności.
Wcześniej źródła w egipskim wymiarze sprawiedliwości informowały o skazaniu 11 członków Bractwa na dożywocie i 45 na kary pięciu lat więzienia oraz o uniewinnieniu 8 pozostałych. W ostatnich doniesieniach trybunał nie wspomina o uniewinnieniu kogokolwiek.
Są to pierwsze wyroki skazujące członków Bractwa od aresztowania i obalenia 3 lipca przez armię prezydenta Mursiego.
Od tego czasu nowe władze Egiptu rozpoczęły ostre represje przeciwko Bractwu Muzułmańskiemu, w wyniku których ponad tysiąc osób, głownie zwolenników byłego prezydenta, straciło życie, a około 2 tys. członków Bractwa zostało aresztowanych.
Przywódca duchowy Bractwa Mohammed Badie i inni liderzy ugrupowania odpowiadają obecnie przed wymiarem sprawiedliwości za "podburzanie do zabójstwa" manifestantów. Wszyscy oni, podobnie jak sam prezydent Mursi, w dalszym ciągu przetrzymywani są w nieznanym miejscu.
70-letni Badie już kilkakrotnie trafiał do więzienia. W latach 60. XX wieku był oskarżany o spiski mające na celu obalenie egipskich władz. Z czasem Badie, który niegdyś popierał rygorystyczny islam, przestał opowiadać się za gwałtownym przejęciem władzy i stał się zwolennikiem stopniowej islamizacji społeczeństwa.
Proces kilkudziesięciu członków i zwolenników Bractwa w Suezie rozpoczął się 24 sierpnia przed trybunałem wojskowym.
Islamiści zostali oskarżeni o strzelanie z wiatrówek do żołnierzy w Suezie i obrzucanie ich kamieniami, krótko po tym, gdy policja rozpoczęła 14 sierpnia atak na dwa liczne zgromadzenia zwolenników Mursiego w Kairze. Wskutek tego ataku sił porządkowych śmierć poniosły setki osób; był to najkrwawszy dzień w najnowszej historii kraju.
Skomentuj artykuł