"Spiegel": Berlin, Londyn i Paryż chcą omijać sankcje USA wobec Iranu
Ministrowie finansów Niemiec, W. Brytanii i Francji przygotowują rozwiązanie, mające umożliwić firmom z Unii Europejskiej omijanie sankcji, jakie od początku listopada USA chcą wprowadzić wobec Iranu - informuje w piątek "Der Spiegel" w wydaniu online.
Powołując się na własne informacje, "Spiegel" pisze, że ministrowie ci chcą powołać - w miarę możliwości do początku listopada - instytucję finansową, której jedynym celem będzie obsługa płatności w ramach transakcji z Teheranem, z pominięciem wykorzystywanych dotąd kanałów finansowania.
Instytucja ta ma nie być bankiem; przewiduje się dla niej status tzw. spółki celowej (niem. Zweckgesellschaft). Ma to tę zaletę, że taka spółka nie musi być wyposażona w kapitał własny, więc nie będzie potrzebowała pieniędzy publicznych. "Spiegel" informuje, że jest to francuska inicjatywa.
Spółka ma być dostępna dla przedsiębiorstw ze wszystkich państw Unii Europejskiej. Jej założenie ministrowie finansów Niemiec, W. Brytanii i Francji "traktują jako akt europejskiej suwerenności".
W odróżnieniu od Stanów Zjednoczonych państwa te chcą utrzymania porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego i kontynuowania wymiany handlowej z Iranem. "Spiegel" zwraca uwagę, że tradycyjne banki unikają angażowania się w interesy z Iranem, ponieważ obawiają się reakcji Stanów Zjednoczonych.
"Spiegel" pisze, że ministrowie finansów Niemiec, W. Brytanii i Francji spotykali się już wielokrotnie, by rozmawiać na temat takiej spółki, m.in. przy okazji obrad szefów resortów finansów państw G20 w połowie lipca w Buenos Aires. Według "Spiegla" także rząd Włoch jest zainteresowany przyłączeniem się do tej inicjatywy.
Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy) a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych.
Na początku maja prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z tego porozumienia, argumentując, że nie obejmuje ono irańskiego programu pocisków balistycznych, nie odnosi się do prób wywierania wpływu przez Iran na państwa regionu ani nie wyznacza perspektyw po wygaśnięciu umowy w 2025 roku. Poinformował też o ponownym wprowadzeniu wszystkich sankcji nałożonych na Iran, które obowiązywały przed zawarciem umowy. Część z nich ma wejść ponownie w życie 4 listopada. USA ostrzegły też inne kraje, by nie kontynuowały handlu z Iranem i przedsiębiorstwom zagranicznym władze amerykańskie dały 90-180 dni na wycofanie się z tego kraju.
Stany Zjednoczone chcą m.in. zredukować do zera przychody Iranu z eksportu ropy i wzywają społeczność międzynarodową do wstrzymania importu surowca z tego kraju. Biały Dom zapowiedział, że w listopadzie będzie chciał zablokować eksport ropy naftowej z Iranu do jakiegokolwiek kraju.
Skomentuj artykuł