Spór w NATO w sprawie eskalacji wojny libijskiej

Sekretarz Generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen
PAP / psd

W NATO zarysował się podział w sprawie Libii - między krajami, które postulują nasilenie operacji militarnej Sojuszu w tym kraju, a tymi, które są temu przeciwne. Za intensyfikacją interwencji zbrojnej opowiadają się Wielka Brytania i Francja.

Wezwali do tego we wtorek ministrowie spraw zagranicznych tych państw: William Hague i Alain Juppe. Hague zaapelował też do innych krajów o zwiększenie udziału w misji libijskiej.

DEON.PL POLECA

Wezwania do nasilenia bombardowań z powietrza na siły reżimu Muammara Kadafiego spotkały się z negatywną reakcją dowódcy operacji NATO w Libii, kanadyjskiego generała Charlesa Boucharda. Powiedział on, że Sojusz powinien działać w ramach mandatu wynikającego z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1973. Zobowiązuje on społeczność międzynarodową tylko do ochrony ludności cywilnej Libii przed atakami wojsk reżimowych.

Administracja amerykańska daje jednak do zrozumienia, że nie zamierza zwiększać swego udziału w interwencji. Nie pozwala na to uwikłanie USA w wojny w Iraku i Afganistanie. Libia to problem europejski - sugerują przedstawiciele administracji.

Waszyngton wydaje się bardziej zainteresowany sytuacją w krajach na Bliskim Wschodzie graniczących z Izraelem, jak Syria, oraz w strategicznym rejonie Zatoki Perskiej.

Rzecznik Pentagonu, zapytany we wtorek o możliwość wznowienia nalotów na Libię przez samoloty amerykańskie, odpowiedział, że NATO o to nie poprosiło.

W środę do Berlina, gdzie odbędzie się narada ministrów spraw zagranicznych NATO, przybywa amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Można oczekiwać, że Libia będzie głównym tematem spotkania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Spór w NATO w sprawie eskalacji wojny libijskiej
Komentarze (1)
9
9PUED
14 kwietnia 2011, 06:51
Zakłamanie, zakłamanie, jeszcze raz zakłamanie.