Steinbach chwali Węgry i gani Polskę

(fot. dontworry / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0)
PAP / pz

Przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach pochwaliła w sobotę podczas obchodów Dnia Stron Ojczystych w Berlinie Węgry za gesty pod adresem niemieckich ofiar wysiedleń. Polskę zganiła za niewystarczające wspieranie mniejszości niemieckiej.

Wbrew tradycji, w tegorocznym spotkaniu, które odbywa się na cztery tygodnie przed wyborami do Bundestagu, nie wziął udziału żaden wpływowy niemiecki polityk ani z koalicji rządowej CDU/CSU-FDP, ani też z partii opozycyjnych. Prezydent Joachim Gauck i kanclerz Angela Merkel przekazali uczestnikom obrad jedynie pisemnie życzenia. Przemówienie wygłosił natomiast węgierski minister ds. zasobów ludzkich Zoltan Balog.

DEON.PL POLECA

Steinbach podkreśliła, że Węgry już w latach 90. rozpoczęły proces rozliczania się z działań podjętych po wojnie wobec wysiedlanych przymusowo Niemców. Przypomniała, że w 1992 roku objęto wysiedlonych i ich spadkobierców przepisami ustawy o zwrocie własności. W 1995 roku władze w Budapeszcie przeprosiły za wysiedlenie, a rok później odsłoniły pomnik poświęcony niemieckim ofiarom.

Jako pierwszy kraj Węgry ustanowiły Dzień Pamięci o Niemieckich Ofiarach Wysiedleń, "bez żadnych nacisków z zewnątrz" - zaznaczyła Steinbach. "Węgry należą do krajów UE prowadzących wzorową politykę wobec mniejszości" - podkreśliła szefowa BdV. "Nie uznajemy odpowiedzialności zbiorowej" - powiedział ze swej strony Balog. Steinbach pochwaliła też Czechy, Rumunię i Serbię za gesty wobec deportowanych po wojnie Niemców.

Za "niezbyt optymistyczny" uznała natomiast dotyczący Polski raport komitetu ekspertów Rady Europy z realizacji postanowień Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych odnoszący się do wspierania mniejszości niemieckiej.

"Niestety wyraźnie widać, że pomimo spełnienia niektórych zobowiązań w Polsce nadal istnieją liczne poważne braki; należy mieć nadzieję, że zaproponowane propozycje ulepszeń zostaną teraz zrealizowane" - powiedziała Steinbach. Szefowa BdV wezwała niemiecki rząd do bardziej zdecydowanych działań w celu skłonienie strony polskiej do wypełnienia zobowiązań. Jej apel został przyjęty oklaskami.

Jak podkreśliła Steinbach, język niemiecki był w Polsce przez całe dziesięciolecia zakazany i obecnie należy jego naukę wspierać. "Nie wolno pozwolić na to, by obecna sytuacja trwała nadal" - powiedziała.

Steinbach wyraziła zadowolenie z powodu rozpoczęcia w czerwcu budowy muzeum wysiedleń w Berlinie. Jak podkreśliła, to założona przez nią fundacja Centrum przeciwko wypędzeniom zainicjowała dyskusję na temat takiej placówki. "Bez naszej fundacji i naszych przekonujących argumentów nie byłoby dziś fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - zaznaczyła.

Ośrodek dokumentacji pod kuratelą niemieckich władz poświęcony przymusowym wysiedleniom Niemców i innych narodów w XX wieku ma powstać w stolicy Niemiec do 2016 roku.

Steinbach ponowiła postulat ustanowienia w Niemczech dnia pamięci o ofiarach przymusowych wysiedleń. Pochwaliła władze Bawarii i Hesji za wprowadzenia takiego święta na terenie tych krajów związkowych.

Steinbach przypomniała, że w pierwszych powojennych latach RFN to SPD wspierała interesy wysiedlonych. To dzięki nim uchwalono Federalną Ustawę o Wypędzonych w 1953 roku. "Chciałabym przypomnieć SPD o tamtym zaangażowaniu", z którego "niewiele pozostało" - zaważyła Steinbach. Drogi ziomkostw i SPD rozeszły się po przejęciu władzy przez Willy'ego Brandta w 1969 roku. Jego polityka porozumienia z Polską i uznanie w imieniu RFN granicy na Odrze i Nysie wywołała gwałtowne protesty związków przesiedleńców.

W posłaniu do uczestników Dnia Stron Ojczystych prezydent Gauck napisał, że utrata małej ojczyzny należy do najstraszniejszych wydarzeń, jakie mogą przytrafić się człowiekowi. Prezydent podziękował wschodnim i południowo-wschodnim sąsiadom Niemiec za odbudowanie zniszczonych pomników niemieckiej historii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Steinbach chwali Węgry i gani Polskę
Komentarze (5)
S
Slazak
25 sierpnia 2013, 01:03
theONA, ignoruj trolla. Btw Slonsk nie jest bledem tylko proba stylizowania wypowiedzi na jez. slaski. Natomiast jak slusznie piszesz caly post jest prowokacja jakiegos smarkacza. Zreszta Gorzelik na pewno nie walczy o interesy Niemcow, Mniejszosc Niemiecka na Slasku jest w mocnej opozycji do RASiu (uznanie Slazakow za narod jak tego pragna mocno podkopaloby specjalny status Mniejszosci Niemieckiej w tym dwa pewne mandaty poza zwykla ordynacja).
25 sierpnia 2013, 00:50
Aniu, proponuję jeszcze zastosowanie jednej zlotej zasady wypowiedzi, obowiązującej we wszystkich językach, z jakimi zdarzyło mi się mieć kontakt. Otóż, moja złota Polko, nazwy narodowości piszemy z WIELKIEJ litery. Tak więc mamy na tym pięknym świecie Niemców, a nie niemców oraz Polaków, a nie polaków.  Mamy też Śląsk, a nie Slonsk, ale te wszystkie ohydne (samo-"h", gdybyś miala wątpliwości, nieszczęście językowe ty moje) pomyłki są zamierzone (tak tak, "rz"). Nie znoszę głupich prowokacji, ale jeszcze bardziej nie znoszę pewnej głupawej kategorii Polaków, którym nie chce się jedną szarą komórką ruszyć, żeby nauczyć się minimum poprawności wypowiedzi. Żegnam. Przez "ż".
25 sierpnia 2013, 00:23
Dziękuję Wam za wypowiedź, eberhardtcie i Aniu z München. Z całym szacunkiem dla Niemców w kontekście tego artykułu pozwolę sobie jak ktoś kiedyś wcześniej zauważyć, że koszty odbudowania Warszawy były znacznie wyższe. I takie są fakty.
AM
Anna München
25 sierpnia 2013, 00:07
ja studiowalam w Niemczech na 2 universytetach i moge wam powiedziec jedno : polacy klamia bo tak samo w polsce i jak i w Niemczech byli nazisci i polacy wcale nie byli lepsi od niemcow w drugiej wojnie bo tak samo byli faszysci w polsce co zabijali ! a ze teraz polskie mohery robiom propaganda to juz inna historia ! Slonsk i Pommorze musi wrocic do Niemiec kiedys ! koniec okupacji naszyj ziemi ! Gorzelik : „Dać Polsce Śląsk to jak dać małpie zegarek" Ruch Autonomii Śląska da nam wolnosc!
E
eberhardt
24 sierpnia 2013, 17:39
"Polskę zganiła za niewystarczające wspieranie mniejszości niemieckiej" Chyba już kobita nie wie, co mówi. Mieszkam w okolicach, gdzie znajduje się mniejszość niemiecka i ma ona bardzo duże możliwości wyrażania swojej odrębności. Nawet nazwy miejscowości są tu dwujęzyczne. Niech lepiej Niemcy zakwalifikują wreszcie mieszkających w ich kraju Polaków jako mniejszość, wtedy pogadamy. Na razie mamy wielką niesymetrię akurat na korzyść Polski.