"Stosunki USA - Rosja szybko się nie poprawią"

(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Efekty rozmów, jakie w środę odbył w Moskwie szef dyplomacji USA Rex Tillerson pokazują, że relacje USA z Rosją szybko się nie poprawią - ocenia w czwartek dziennik "Washington Post". Oba kraje różnią się w zbyt wielu sprawach - dodaje "New York Times".

W środę Tillerson spotkał się zarówno ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem jak i prezydentem Rosji Władimirem Putinem. "WP" pisze wprost: "Rozdźwięk między Stanami Zjednoczonymi a Rosją został obnażony, kiedy sekretarz stanu Rex Tillerson odbył swoją pierwszą bezpośrednią (jako urzędnik Białego Domu - PAP) rozmowę z rosyjskim przywódcą".

Sam Tillerson podczas konferencji po rozmowach z Ławrowem mówił o "niskim poziomie zaufania między naszymi państwami" - przypomina "WP". Tymczasem, według dziennika, Rosjanie wykorzystali wizytę szefa amerykańskiej dyplomacji do zademonstrowania twardego stanowiska Moskwy ws. Syrii i jej prezydenta Baszara el-Asada. Rosjanie nie zgodzą się na odsunięcie go od władzy - zapowiedzieli.

"WP" zwraca uwagę, że jeszcze dwa tygodnie temu Rosja była głównym rozgrywającym w Syrii zarówno pod względem wojskowym jak i dyplomatycznym. Jednak atak chemiczny, jakiego dopuściły się syryjskie wojska zmienił sytuację - doprowadził do amerykańskiego zaangażowania w konflikt.

DEON.PL POLECA

"Wszystkie działania Putina obliczone były na zminimalizowanie efektów wizyty Tillersona. On (prezydent Rosji - PAP) i jego ludzie odrzucali amerykańskie dowody wskazujące, że to wojska Asada odpowiadają za atak, aby następnie zdetonować własną bombę: anonimowe oddziały chcą przeprowadzić dalsze ataki chemiczne, o które następnie oskarżone zostaną wojska Asada" - relacjonuje "WP".

Dziennik zwraca uwagę, że Tillerson z Rosjanami znalazł płaszczyznę porozumienia zaledwie w kilku sprawach: konieczności rozbrojenia nuklearnego Półwyspu Koreańskiego, pokonania Państwa Islamskiego, czy ustabilizowania sytuacji w Syrii. Jednak w takich kwestiach jak atak chemiczny w Syrii, interwencja na Ukrainie, czy ingerencja Moskwy w amerykańskie wybory Kreml i Biały Dom zdecydowanie się różnią.

W podobnym tonie wizytę Tillersona opisuje dziennik "NYT". Zwraca uwagę, że zanim jeszcze doszło do rozmów sekretarza stanu z prezydentem Putinem wiadomo było, że rozmówcy "będą mieć nie tylko różne poglądy, ale też odmienne opinie na temat faktów". Nowojorski dziennik podkreśla też, że Rosjanie wykorzystali wizytę Tillersona do przypomnienia USA ich zaangażowania w obalanie władz np. w Serbii, Iraku lub Libii.

"To spowodowało, że osiągnięcie czegokolwiek było bardzo trudne" - dodaje "NYT", pisząc, że widać, iż oba państwa wracają do retoryki z czasów zimnej wojny.

"WP" dodaje, że w środę "cios" zadał sam prezydent USA Donald Trump, który niedługo po zakończeniu konferencji Tillersona i Ławrowa powiedział, że Ameryka nie jest w dobrych stosunkach z Rosją, a nawet sięgnęły one "historycznego dna".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Stosunki USA - Rosja szybko się nie poprawią"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.