Strefa euro wywiera presję na Grecję
Niemcy i Francja nalegały w środę na Grecję, żeby szybko zdecydowała się, czy chce pozostać w strefie euro - informuje Reuters z Cannes, gdzie odbywał się miniszczyt związany z zapowiedzianym przez Ateny referendum ws. drugiego pakietu ratunkowego.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel spotkali się najpierw z przywódcami instytucji unijnych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, żeby przedyskutować "ograniczenie strat" spowodowanych greckim posunięciem.
Sarkozy powiedział, że referendum, zapowiedziane przez greckiego premiera Jeorjosa Papandreu, "zaskoczyło całą Europę". Premier Francji Francois Fillon oświadczył tego dnia w parlamencie, że Europa "nie może czekać tygodniami na wynik greckiego referendum". Dodał, że "Grecy muszą powiedzieć szybko i niedwuznacznie, czy postanowili zachować swoje miejsce w strefie euro, czy nie".
Associated Press pisze o "narastającej presji na Papandreu". Przywódcy europejscy "nie zaakceptują" stworzenia przez Grecję zagrożenia dla planu ratunkowego - powiedział szef eurogrupy, premier Luksemburga Jean-Claude Juncker po pierwszej rundzie rozmów.
Pałac Elizejski zapowiedział w środę wieczorem, że w czwartek rano, przed rozpoczęciem szczytu G20, odbędzie się miniszczyt niektórych przywódców państw eurolandu. Spotkać mają się przywódcy Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Francji oraz przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej. Niewykluczone, że udział w tym spotkaniu weźmie także przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Skomentuj artykuł