Syria: Kolejne miasta zajęte przez armię

Demonstranci utworzyli żywe tarcze, chcąc zapobiec wjazdowi czołgów do sunnickich dzielnic miasta (fot. PAP/EPA)
PAP / wab

Syryjska armia wspierana przez czołgi wkroczyła w nocy z piątku na sobotę do nadmorskiego miasta Banias, gdzie trwają protesty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada - poinformował media działacz na rzecz praw człowieka.

Odcięto elektryczność i dojazd do miasta - podała agencja Reutera. Według AFP, okręty wojenne patrolują wybrzeże.

DEON.PL POLECA

Czołgi wjechały do miasta, które w większości zamieszkane jest przez sunnitów, z trzech stron, głównie kierując się ku południowej jego części - bastionu antyrządowych manifestantów.

Demonstranci utworzyli żywe tarcze, chcąc zapobiec wjazdowi czołgów do sunnickich dzielnic miasta. Agencje na razie nie podają, czy są jakieś ofiary śmiertelne.

Czołgi otoczyły również sąsiednie miasto Bajda.

Armia od ponad tygodnia oblegała Banias; w środę rozmieściła dziesiątki czołgów na obrzeżach miasta, w którym szczególnie silne są wpływy opozycji. To jednak nie osłabiło determinacji demonstrantów.

Organizacje praw człowieka informują, że od czasu rozpoczęcia w Syrii antyrządowych protestów 15 marca około 8 tys. osób aresztowano lub uznano za zaginione. Śmierć w Syrii - do tej pory jednej z najsurowszych dyktatur w świecie arabskim - miało ponieść blisko 600 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Syria: Kolejne miasta zajęte przez armię
Komentarze (1)
D
Damascenczyk
7 maja 2011, 19:05
 Bardzo sie dziwie, ze portal Deon bierze udzial w rozpowszechnianiu klamstw nt. Syrii. Prawda jest taka, ze ludzie, ktorze zostali oplaceni z zagranicy i z zagranicy otrzymali bron, strzelaja i zabijaj zarowno demonstrantow, jak i oficerow bezpieczenstwa oraz zastrzelili kilku ganeralow armii syryjskej. Dziwnym trafem deon o tym nie inforuje, natomiast na syryjskich stronach mozna przeczytc nazwiska zamordowanych oficerow. Warto tez zwrocic uwage, ze szereg osob, o ktorych zagraniczne (tzn, nie syryjskie) media twierdza, z nie zyja, maja sie calkiem dobrze i nic im nie brakuje.  Zdjecie, ktore zostalo dolaczone do artykulu musial umiescic jakis ignorant, bo jest jest zdjecie przedstawiajace manifestacja POPIERAJACA (bardzo udanego i sympatycznego) Prezydenta Baszara Al-Assada, a nie wymierzana przeciwko niemu. Wystarczy przeczytac napisy na transparentach oraz popatrzec, co ci ludzie maja na koszulkach.