Szef PE chce wyjaśnienia tragedii w Biesłanie
W rocznicę tragedii w Biesłanie, w Osetii Północnej, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zapowiedział, że listownie zwróci się do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa z prośbą o wyjaśnienie wszystkich okoliczności dramatu z września 2004 roku.
W oświadczeniu prasowym szef PE udzielił poparcia rodzinom ofiar zamachu terrorystycznego i operacji odbicia zakładników, wyrażając przy tym nadzieję, że prawa tych rodzin są w pełni przestrzegane.
1 września 2004 roku kaukascy terroryści zajęli szkołę podstawową w Biesłanie, w rosyjskiej Osetii Północnej, biorąc ponad 1100 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w uroczystej inauguracji roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne zajęły budynek szturmem. Zginęły 334 osoby, w tym 186 dzieci. Rannych zostało około 700 osób.
- W imieniu PE chciałbym wyrazić głęboką solidarność z rodzinami ofiar tragedii oblężenia szkoły w Biesłanie z 1 września 2004 roku. Minęło sześć lat od tragicznego wypadku w szkole w Biesłanie i Parlament Europejski jest przejęty tym, że przemoc wciąż ma miejsce w regionie Północnego Kaukazu. Pokój i bezpieczeństwo są koniecznymi warunkami do pełnego poszanowania praw człowieka i rządów prawa - oświadczył Buzek.
- Będę pisać do prezydenta Federacji Rosyjskiej z prośbą o zapewnienie, że prawa rodzin ofiar tragedii są w pełni przestrzegane, a prawda o wydarzeniach z września 2004 roku w końcu zostanie w pełni ujawniona - dodał.
Z okazji rocznicy tragicznych wydarzeń w Biesłanie przebywała tam delegacja posłów do Parlamentu Europejskiego.
Skomentuj artykuł