Szefowie MSZ chcą być wysłannikami Ashton

Szefowie MSZ chcą być wysłannikami Ashton
UE: Szefowie MSZ chcą być wysłannikami Ashton (fot. PAP / EPA/KHALED EL FIQI)
PAP / ad

Ministrowie spraw zagranicznych m.in. Francji, Włoch, Hiszpanii i Szwecji zaoferowali w weekend szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, że pomogą jej jako specjali wysłannicy UE, jeśli Brytyjka nie będzie mogła osobiście udać się z misją za granicę.

Jak relacjonuje w poniedziałek tygodnik "European Voice" nieformalne spotkanie z Ashton w Finlandii zorganizował szef dyplomacji tego kraju Alexander Stubb. Wzięli w nim także udział ministrowie z Francji, Włoch, Hiszpanii, Estonii, Szwecji oraz Turcji.

Celem spotkania, jak powiedział Stubb, było udzielenie Ashton wsparcia w pracach nad ustanowieniem unijnego korpusu dyplomatycznego; chodzi o przewidzianą w Traktacie z Lizbony Europejską Służbę Działań Zewnętrznych.

Zdaniem Stubba wielu ministrów spraw zagranicznych państw UE jest "bardzo rozczarowanych" tym, że zgodnie z nowym Traktatem z Lizbony nie uczestniczą już w unijnych spotkaniach na szczycie. Traktat ponadto ogromnie ograniczył rolę ministra spraw zagranicznych kraju pełniącego rotacyjną prezydencję, gdyż teraz to Ashton przewodniczy regularnym posiedzeniom szefów dyplomacji państw UE i to ona, a nie jak dotychczas prezydencja, zajmuje w imieniu UE stanowisko w tej czy innej sprawie z zakresu polityki zagranicznej.

Z drugiej strony Ashton, która dopiero od 1 grudnia pełni funkcję szefowej unijnej dyplomacji i jednocześnie wiceprzewodniczącej KE, pracując nad utworzeniem nowego kilkutysięcznego korpusu dyplomatycznego, była już wielokrotnie krytykowana, że nie pojechała w ten czy inny zakątek świata, albo zbyt późno skomentowała różne światowe wydarzenia.

Dlatego jednym z pomysłów, jakie omawiano w Finlandii jest wykorzystanie ministrów spraw zagranicznych państw UE jako jej nieformalnych zastępców, a dokładnie wysłanników w ten czy inny rejon (lub kraj) świata, jeśli Ashton z powodu np. braku czasu nie może sama pojechać.

"Nie mogę być w dwóch miejscach jednocześnie" - przyznała Ashton w wywiadzie dla PAP w ubiegłym tygodniu. - Traktat UE niestety nie pozwala mi mieć zastępcy. Ale to i tak byłoby trudne, bo proszę nie zapominać, że ja mam tzw. dwa kapelusze (Ashton jest jednocześnie Wysokim Reprezentantem krajów członkowskich ds. polityki zagranicznej i wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, a więc odpowiadającą przed kolegium i eurodeputowanymi. Tę nową zasadę "podwójnego kapelusza" utworzono w Traktacie z Lizbony, by zapewnić spójność działań zewnętrznych UE - PAP). Kiedy jakiś minister spraw zagranicznych kraju UE albo członek KE podróżuje po świecie, to oni mogą w jakiś sposób reprezentować moje poglądy, powiedzieć to, co ja bym też powiedziała, ale nie mogą być moimi zastępcami".

Francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner już raz zastąpił Ashton podczas międzynarodowego spotkania w Kanadzie w sprawie Haiti. Natomiast hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos zaoferował swoją pomoc na Bliskim Wschodzie.

Stubb zapowiedział, że chce ponownie zorganizować w tym roku kolejne nieformalne posiedzenie grupy kilku szefów dyplomacji. Na to, które odbyło się w ostatni weekend, zaproszeni byli też ministrowie z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Norwegii, ale nie mogli przyjechać. "Musimy mieć takie małe grupy, poświęcone poszczególnym kwestiom" - powiedział cytowany w "European Voice" Kouchner.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szefowie MSZ chcą być wysłannikami Ashton
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.