Sztorm Ciara i orkan Sabine uderzyły w północną Europę
Sztorm Ciara, nazywany w Niemczech orkanem Sabine, uderzył w Wielką Brytanię i północną Europę; odwołano wiele lotów, w Niemczech zawieszono też część długodystansowych połączeń kolejowych. W wielu miejscach odwołano imprezy i zawody sportowe.
W Irlandii wiatr pozbawił prądu około 10 tys. gospodarstw, trakcje elektryczne zostały też zerwane w północnej Francji, nie ma jednak informacji, o tym jak wiele domów pozbawionych jest energii. Zamknięto dwa wielkie porty po obu stronach kanału La Manche: Dover w Wielkiej Brytanii i Calais we Francji.
Francuskie służby meteorologiczne wydały ostrzeżenia przed silnym wiatrem dla 42 departamentów, a dla regionów nadmorskich również przed wysokimi falami i podtopieniami.
We Francji Ciara, nazywana burzą, nawiedziła całą północ kraju; wiatr osiąga miejscami szybkość od 100 do 130 km na godzinę. Wysokość fal u wybrzeży Bretanii sięgnęła 6,6 metrów. Wydano też ostrzeżenia przed powodziami w dolinie Sekwany w pobliżu kanału La Manche.
W Luksemburgu w poniedziałek zamknięte będą szkoły. Utrudnienia w ruchu dotknęły też lotnisko w Brukseli, odwołano wiele lotów.
W Niemczech, gdzie orkan nazwano Sabine, państwowe koleje Deutsche Bahn zawiesiły połączenia długodystansowe, zwłaszcza do miast i miejscowości, w których istnieje ryzyko silnego sztormu, jak Emden i Norddeich na północnym zachodzie oraz do Kilonii na północy i na wyspę Sylt.
Około 150 spośród 1,2 tys. zaplanowanych lotów do i z Frankfurtu, zostało odwołanych w niedzielę, w poniedziałek zawieszono kolejnych 130 połączeń.
Lufthansa poinformowała, że odwołuje loty krótko- i długodystansowe do poniedziałku odpowiednio do godz. 13 i 14.
W Wielkiej Brytanii odwołano dziesiątki lotów, ograniczono ruch pociągów, wydano ostrzeżenia przed podtopieniami i przełożono imprezy sportowe. Wydane przez meteorologów alerty pogodowe będą obowiązywać co najmniej do północny w niedzielę.
Ostrzeżenia drugiego stopnia związane z silnymi wiatrami wprowadzono na większości obszaru Anglii i w całej Walii, na pozostałych częściach Anglii oraz w całej Szkocji obowiązują alerty pierwszego stopnia. Meteorolodzy wydali także ok. 250 ostrzeżeń powodziowych, w tym jedno trzeciego, najwyższego stopnia, które oznacza bezpośrednie zagrożenie dla życia.
Wiatry na terenie całego kraju przekraczają prędkość 100 km/godz., a rekordowo silny, w miejscowości Aberdaron w północno-zachodniej Walii, osiągnął nawet 149 km/godz. W niektórych miejscach w północnej Anglii i północnej Walii poziom opadów przekroczył już 100 mm.
Informacje o szkodach wyrządzonych przez sztorm napływają niemal z każdej części Wielkiej Brytanii. W środkowej Szkocji trzy osoby zostały lekko ranne, gdy zawalił się kawałek dachu w pubie. Na niektórych obszarach Szkocji sztorm spowodował wstrzymanie dostaw energii elektrycznej.
Przewoźnicy kolejowi informują o powalonych drzewach na torach oraz o ograniczeniu liczby i prędkości pociągów, przy czym na niektórych trasach w ogóle wstrzymano ruch. Londyński dworzec Euston oraz dworzec Waverley w Edynburgu otwarte są tylko dla pasażerów wysiadających.
Linie lotnicze British Airways oraz Virgin Atlantic odwołały łącznie kilkadziesiąt lotów z londyńskich lotnisk Heathrow, Gatwick i London City. Wstrzymane lub bardzo ograniczone jest także kursowanie promów, zarówno tych przez Morze Irlandzkie, jak i przez kanał La Manche. Zaledwie drugi raz w historii zamknięto ruch na Humber Bridge w pobliżu Kingston upon Hull we wschodniej Anglii, który jest jednym z najdłuższych na świecie mostów wiszących.
Ze względu na bezpieczeństwo publiczne królowa Elżbieta II, przebywająca w rezydencji Sandringham w hrabstwie Norfolk, nie wzięła udziału w niedzielnej mszy w miejscowym kościele.
Skomentuj artykuł