"Ta nagroda, to wezwanie do działania"

Zobacz galerię
"Ta nagroda, to wezwanie do działania"
Barack Obama przed Biały Domem dziękuje za przyznaną mu Pokojową Nagrodę Nobla (fot. EPA/Shawn Thew)
PAP / drr

Prezydent USA Barack Obama oświadczył, że sam jest "zaskoczony" i "przyjmuje z głęboką pokorą" przyznaną mu Pokojową Nagrodę Nobla, ale odbiera ją jako "wezwanie do działania", by wraz z innymi krajami rozwiązywać problemy świata.

- Nie uważam tej nagrody za uznanie dla moich własnych osiągnięć, ale raczej za potwierdzenie amerykańskiego przywództwa w działaniach na rzecz urzeczywistnienia aspiracji wszystkich narodów - powiedział prezydent w piątek rano przed Białym Domem.

- Szczerze mówiąc, nie sądzę, bym zasługiwał, aby znaleźć się w towarzystwie tak wielu postaci, które zmieniły świat i zostały uhonorowane tą nagrodą. To ludzie, którzy zainspirowali mnie i cały świat swoją odważną walką o pokój - powiedział. - Przyjmuję więc tę nagrodę jako wezwanie do działania, wezwanie do wszystkich narodów, aby stawiły czoło wyzwaniom XXI stulecia - kontynuował.

Podkreślił, że są to wyzwania, którym sama Ameryka nie może sprostać. Dlatego zaapelował, aby wszyscy poparli "ustanowienie nowej epoki zaangażowania, w której wszystkie kraje muszą wziąć odpowiedzialność za świat".

Obama - jak ogłosił Biały Dom - uda się do Norwegii w grudniu, aby odebrać Nagrodę Nobla.

Wyróżnienie dla amerykańskiego prezydenta powszechnie przyjęto na świecie - i w USA - z wielkim zaskoczeniem. Podkreśla się, że na razie jego polityka wyciągniętej ręki nie przyniosła rezultatów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ta nagroda, to wezwanie do działania"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.