Tajlandia: Rząd wysłał wojsko na ulice

(fot. EPA/RUNGROJ YONGRIT)
dpa / PAP / slo

Po starciach, do których doszło w sobotę w Bangkoku między zwolennikami i przeciwnikami rządu, władze Tajlandii podjęły decyzję o wysłaniu na ulice miasta wojska, które ma pomóc policji w utrzymaniu porządku.

Rząd poinformował w niedzielę rano, że nieuzbrojeni żołnierze wzmocnią siły policyjne w Bangkoku.

Dotychczas antyrządowe protesty w Bangkoku miały względnie spokojny przebieg. Policja nie interweniowała gdy demonstranci zajmowali siedziby kilku urzędów i ministerstw.

DEON.PL POLECA

W sobotę do stolicy Tajlandii ściągnęło z całego kraju około 60 tysięcy zwolenników rządu. Doszło do gwałtownych starć z jego przeciwnikami, którzy w wielu częściach Bangkoku kontynuują swe protesty. Policja potwierdziła, w podczas zamieszek zastrzelony został 21-letni student, zwolennik opozycji. Jest wielu rannych.

Przywódcy opozycji zapowiadają na niedzielę zajęcie kolejnych budynków rządowych przez demonstrantów. Tymczasem po sobotnich starciach większość zwolenników rządu zebrała się w nocy na jednym ze stadionów. Ich przywódcy zapewniają, że nie dążą do konfrontacji z opozycją.

Antyrządowe demonstracje rozpoczęły się w zeszłym miesiącu, gdy rząd poparł projekt ustawy amnestyjnej, która mogłaby umożliwić powrót do Tajlandii brata obecnej premier, byłego szefa rządu Thaksina Shinawatry, skazanego w 2008 roku na więzienie za korupcję.

Prace nad projektem ustawy amnestyjnej zostały wkrótce potem wstrzymane, przynajmniej na razie, ale demonstracje nie ustały. Yingluck Shinawatra jest dość powszechnie postrzegana jako reprezentantka interesów swego przebywającego poza krajem brata, który za jej pośrednictwem wywiera wpływ na politykę rządu.

Thaksin, były magnat telekomunikacyjny, który przytłaczającą większością wygrywał wybory w 2001 i 2005 roku, został obalony przez wojsko w 2006 roku.

Pozostaje kimś w rodzaju ludowego bohatera, zwłaszcza dla biedaków, których głosy pomogły Yingluck i jej partii zwyciężyć w wyborach w 2011 roku. Jednak skandale korupcyjne spowodowały zdecydowany spadek popularności byłego premiera i jego siostry wśród przedstawicieli klasy średniej w Bangkoku.

Thaksin wyjechał z Tajlandii w 2008 roku i przebywa obecnie na emigracji w Dubaju.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tajlandia: Rząd wysłał wojsko na ulice
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.