Tarczy w Polsce i Czechach nie będzie
O 16.30 czasu polskiego minister obrony Stanów Zjednoczonych Robert Gates ma wygłosić oświadczenie dotyczące przyszłości amerykańskiego projektu tarczy antyrakietowej. Według agencji Associated Press w konferencji ma także uczestniczyć zastępca przewodniczącego kolegium szefów sztabów, generał piechoty morskiej James Cartwright. To jemu podlegał techniczny segment prac nad tym projektem.
"No comments..."
Przed godziną 11 zakończyło się w polskim Ministerstwie Spraw zagranicznych spotkanie z amerykańską delegacją w sprawie tarczy antyrakietowej. W spotkaniu uczestniczyli między innymi szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak i podsekretarz stanu w Kancelari Prezydenta Mariusz Handzlik. Stronę amerykańską prezentowali amerykańscy wojskowi i ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Victor Ashe.
Oczekującym przed gmachem MSZ dziennikarzom nie udzielono komentarzy. Gmach MSZ opuścił min. Radosław Sikorski, który także nie rozmawiał z dziennikarzami.
Iran nie taki groźny
Amerykańska decyzja w sprawie odłożenia planów budowy w Polsce wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach stacji radarowej, ma wynikać z przekonania, że realizowany w Iranie program budowy rakiet dalekiego zasięgu nie jest tak zaawansowany, jak oceniano wcześniej - pisze "Wall Street Journal".
Także agencja Associated Press, powołując się na informacje, uzyskane od przewodniczącego kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, admirała Mike'a Mullena, sugeruje, iż administracja Baracka Obamy jest "bardzo bliska" podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie planowanej tarczy antyrakietowej w Europie. Przypominając, iż kwestia tarczy stanowi główną kość niezgody w stosunkach Waszyngtonu z Moskwą, AP dodaje, że wszystko wskazuje na to, iż Stany Zjednoczone opowiedzą się za kompromisem, polegającym na odłożeniu tych elementów programu, które są przedmiotem największych obiekcji strony rosyjskiej.
"Prezydent Barack Obama stoi w obliczu dylematu: czy odejść od procesów stopniowej poprawy stosunków z Rosją, czy rozczarować dwóch sojuszników z NATO, którzy zgodzili się już na rozmieszczenie części planowanych instalacji systemu obrony przeciwrakietowej" - pisze Associated Press, dodając że przedstawiciele administracji jeszcze w czwartek poinformują władze Polski i Czech o wynikach analiz w tej sprawie, prowadzonych od siedmiu miesięcy.
Także amerykański tygodnik "Weekly Standard" podaje na stronie internetowej, że do Polski udało się czworo wysłanników administracji, m.in. podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń Ellen Tauscher i dyrektor wydziału bezpieczeństwa międzynarodowego w Pentagonie Alexander Vershbow.
Tygodnik, który jest czołowym organem konserwatystów, powołując się na "wiarygodne źródła" w Waszyngtonie, pisze, że administracja prezydenta Baracka Obamy "zamierza całkowicie odwołać projekt budowy tarczy rakietowej, obiecany tym rządom przez poprzednią administrację".
"Stanowi to kompletną kapitulację wobec Rosji Władimira Putina, który żądał, żeby wstrzymać planowane rozmieszczenie tarczy jako cenę poprawy stosunków. O ironio, administracja Obamy, która stara się ułagodzić Rosję w nadziei, że pomoże ona wywrzeć presję na Iran, poczyniła to gigantyczne ustępstwo zaledwie w kilka dni po tym jak Moskwa ogłosiła, że nie ma zamiaru poprzeć sankcji na Iran" - komentuje decyzję administracji "Weekly Standard".
Rosja - Ameryka nowe otwarcie
"Wall Street Journal" twierdzi, iż nowa analiza Amerykanów planów budowy systemu antyrakietowego w Europie z kolei oznaczać będzie zwrot w kierunku budowy regionalnego - i wywołującego mniej kontrowersji - europejskiego systemu obrony rakietowej. Zdaniem dziennika, "administracja USA prawdopodobnie pozostawi otwartą możliwość powrotu do planu uruchomienia systemu w Polsce i Czechach w sytuacji, gdyby Iran w przyszłości poczynił postępy w kwestii budowy rakiet dalekiego zasięgu".
Administracja Obamy zapowiedziała "zresetowanie" stosunków amerykańsko-rosyjskich, nadwerężonych w związku z ubiegłoroczną wojną Rosji z Gruzją oraz propozycją rozszerzenia NATO o dawne republiki radzieckie - Gruzję i Ukrainę.
"Wall Street Journal" podkreśla, że decyzja o odłożeniu planów budowy tarczy wywoła alarm w krajach Europy Wschodniej, gdzie oficjalne koła wyrażają już obawy, że wysiłki Stanów Zjednoczonych na rzecz poprawy stosunków z Rosją odbywają się kosztem amerykańskich sojuszników z dawnego bloku radzieckiego.
Skomentuj artykuł