Teren pod pomnik w Smoleńsku niedostępny?
Minister kultury Bogdan Zdrojewski powiedział, że teren w Smoleńsku, na którym ma stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy z 2010 roku, nie jest dostępny "do wykonywania żadnych czynności, w tym budowania pomnika".
W rozmowie z radiową Trójką Zdrojewski przypomniał, że zgodnie z życzeniem rodzin ofiar katastrofy teren, na którym stanie pomnik, ma zostać jeszcze raz dokładnie sprawdzony.
- Ja nie pozwolę na to, aby pomnik był stawiany w warunkach, w których będzie niestabilny, albo na terenie, w którym mogą znajdować się jeszcze jakieś osobiste przedmioty - podkreślił Zdrojewski. Zaznaczył, że jest też konieczność zrobienia bardzo dokładnych badań geologicznych w tym miejscu.
- Pierwsze zrobiliśmy po to, aby znać nośność gruntu. Trzeba pamiętać, że pomnik jest usytuowany na długości około stu metrów, że ma wysokość dwa i pół metra, że musi być w gruncie posadowiony na głębokości około 80 centymetrów, a więc wymaga fundamentowania. Po to, żeby rzeczywiście to fundamentowanie można było zrobić, aby ono było stabilne, dobre, mocne, trwałe, musimy to wykonywać w warunkach letnich, nie możemy tego wykonywać w warunkach jesiennych czy zimowych - tłumaczył szef resortu kultury.
Odnosząc się do swoich wcześniejszych wypowiedzi, że pomnik w Smoleńsku będzie gotowy na trzecią rocznicę katastrofy, Zdrojewski wyjaśnił: - Wtedy, kiedy rozmawialiśmy ze stroną rosyjską, mieliśmy nie tyle gwarancję, nie tyle przyrzeczenie, ile podjęte starania, aby dostęp do tego gruntu był w lipcu. Otrzymaliśmy prawo dostępu do tego gruntu, ale nie po to, aby wykonać czynności niezbędne do wykonania posadowienia pomnika.
- Mogę stwierdzić tylko tyle, że strona polska jest gotowa do tego, aby ten pomnik był gotowy. Zrobiliśmy wszystkie czynności, które są związane zarówno z uzyskaniem praw autorskich, nadzorem architektonicznym, z zamówieniem ogromnej ilości kamienia ze Szwecji - kamień jest zarezerwowany - zapewnił minister.
Oceniając działania strony rosyjskiej w sprawie pomnika, Zdrojewski uznał, że wspólne ustalenia są przez nią "dość dobrze przestrzegane". - Nie mamy w zapisach czy protokołach informacji takich, które byłyby dziś kwestionowane przez stronę rosyjską, one są podtrzymywane. Mamy kłopot z terminem, ale ten termin nie był zapisany w porozumieniu - zastrzegł Zdrojewski.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej rozstrzygnięto 30 marca. Symboliczne wskazanie lokalizacji monumentu przez przedstawicieli rodzin ofiar i członków polskiej delegacji rządowej odbyło się 10 kwietnia w Smoleńsku, w drugą rocznicę katastrofy. Wówczas ustalono, że pomnik miałby zostać odsłonięty w kolejną rocznicę katastrofy - 10 kwietnia 2013 r.
W czerwcu prokuratura wojskowa w Warszawie oświadczyła jednak, że prace w miejscu katastrofy smoleńskiej są - przed zakończeniem śledztwa - niewskazane. W czerwcowej rozmowie z PAP minister kultury Bogdan Zdrojewski podkreślił, że fizycznie pomnik powstaje w Polsce i będzie gotowy na czas. "Istnieje natomiast zagrożenie, że nie będzie można go w zaplanowanym terminie zamontować na miejscu" - zastrzegł.
Zwycięski projekt pomnika - przygotowany przez zespół w składzie: Andrzej Sołyga, Dariusz Śmiechowski i Dariusz Komorek - to wysoki na dwa metry mur, na którym znajdą się nazwiska ofiar katastrofy. W murze będzie szczelina, przez którą widoczny będzie plac, a na nim platforma z granitu.
Skomentuj artykuł