To Grecy zdecydują, czy pozostać w strefie euro

(fot. Arenamontanus / Foter / CC BY-NC)
PAP / psd

Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył w poniedziałek, że to do Greków należy decyzja, czy ich kraj ma pozostać w eurolandzie. Hollande odpowiadał na pytania dziennikarzy i słuchaczy radia publicznego France Inter.

Reuters pisze, że ta wypowiedź francuskiego prezydenta była reakcją na sobotnie doniesienia tygodnika "Der Spiegel", który napisał, że zdaniem Berlina UE poradzi sobie ze skutkami wyjścia Grecji z eurolandu. Rząd Niemiec zaprzeczył jednak w niedzielę, jakoby zmienił stanowisko w kwestii dalszej obecności Grecji w strefie euro.

DEON.PL POLECA


"Jeśli chodzi o pozostanie Grecji w strefie euro, to tylko Grecja może o tym decydować" - powiedział Hollande i zaznaczył, że "Grecy mają swobodę decydowania o swoim losie".

25 stycznia w Grecji odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne. Szef opozycyjnej, skrajnie lewicowej Syrizy, Aleksis Cipras zapowiada, że jeśli zwycięży, odejdzie od polityki zaciskania pasa i będzie się domagał umorzenia znacznej części greckiego zadłużenia. Syriza prowadzi w sondażach przedwyborczych.

Według "Spiegla" rząd w Berlinie wbrew swojej dotychczasowej polityce jest obecnie przygotowany do wyjścia Grecji ze strefy euro. Podobno zarówno kanclerz Angela Merkel, jak i minister finansów Wolfgang Schaeuble uważają, że euroland poradzi sobie z rezygnacją przez Grecję ze wspólnej europejskiej waluty.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

To Grecy zdecydują, czy pozostać w strefie euro
Komentarze (5)
.
...
5 stycznia 2015, 12:30
"Według "Spiegla" rząd w Berlinie wbrew swojej dotychczasowej polityce jest obecnie przygotowany do wyjścia Grecji ze strefy euro." ... Bajki dla naiwnych. Niemcy nigdy nie wypuszczą Grecji ze strefy euro - choćby z tego prostego powodu, że wówczas mogłoby się znaleźć więcej chętnych do pójścia tą drogą i efekt domina gotowy. Zwłaszcza, że po wyjściu Grecja mogłaby wreszcie stanąć na nogi i byłby to bardzo szkodliwy przykład dla innych. A bez euro i wysysania słabszych gospodarek niemiecki przemysł traci całą swoją sztucznie podkręconą konkurencyjność, Niemcy z wysokimi kosztami produkcji wracają do całkiem niedawnego statusu "chorego człowieka Europy" i Berlin może zapomnieć o budowie wymarzonej już przez Hitlera potęgi. Z bagna euro, gdy raz się w nie wdepnie, już się nie wychodzi. To bilet w jedną stronę.
MR
Maciej Roszkowski
5 stycznia 2015, 14:42
Grecja mogła by stan na nogi? W jaki sposób?
.
...
5 stycznia 2015, 15:48
Przez zdjęcie betonowych butów?
MR
Maciej Roszkowski
6 stycznia 2015, 17:33
Liczyłem  na odpowiedź. Podpowiem poprzez ewentualne odpowiedzi na poniższe pytania. 1. Po stronie przychodów. Co Grecja może sprzedawać poza turystyką (pod warunkiem, ze radykalnie poprawi jakość usług). Przy gignatycznej światowej nadprodukcji wina, nie wchodzi ono w rachubę. Grecki shiping uchodzi i słusznie za jeden z najbardziej niebezpiecznych i najgorszych na świecie. Więc co Grecy potrafia sprzedać? 2. Po stronie kosztów. Socjal rozdęty ponad miarę. Nawet jeśli zlikwidowana została premia za punktualne przychodzenie do pracy, 14 pensja i emerytura obniżona z 2 500 E do 2 200 E, to pozostaje gigantyczne zatrudnienie w sferze budżetowej, notoryczne unikanie płacenia podatków, pobieranie dziesiątków tysięcy nienależnych emerytur. Tylko  długa "kroplówka" z UE + realne zaciskanie pasa.No ale to jest sprzeczne z prawami człowieka i obywatela, zwłaszcza obywatela UE. Beznadzieja.
MR
Maciej Roszkowski
6 stycznia 2015, 17:34
PS Korupcja przy której nasi to harcerze i ministranci.