To najlepszy i najsmutniejszy dzień w 2013 r.
Po przeanalizowaniu 41 milionów komunikatów zamieszczonych przez Włochów na Twitterze badacze z Mediolanu ustalili, że najszczęśliwszym dla nich dniem ubiegłego roku był 12 lipca, a najsmutniejszym - 11 stycznia.
Duży wpływ na zadowolenie i poczucie szczęścia Włochów miały dominujące w mediach informacje oraz pogoda. 12 lipca, uznany przez nich za najszczęśliwszy, to dzień , w którym włoski rząd zniósł różnice w statusie prawnym między dziećmi urodzonymi w małżeństwach a nieślubnymi.
Również wtedy ogłoszono, że udało się we Włoszech wyleczyć sześcioro ciężko chorych dzieci dzięki ogólnokrajowej zbiórce pieniędzy. Tego dnia też media informowały o wystąpieniu na forum ONZ 16-letniej Pakistanki Malali Yousafzai, aktywistki działającej na rzecz dostępu do edukacji oraz praw kobiet.
Ponad 80 procent zamieszczonych tego letniego dnia tweetów analitycy uniwersyteccy z Mediolanu uznali za pozytywne. To rekord roku.
Najsmutniejsze były, jak ustalono posługując się wskaźnikiem szczęśliwości, styczeń i luty, co wiąże się z coraz bardziej nerwową atmosferą przed włoskimi wyborami parlamentarnymi. Najbardziej ponurym dniem dla Włochów był 11 stycznia, gdy kraj zmagał się z falą niepogody i chłodu, a przedwyborczy chaos polityczny sięgnął zenitu, gdy okazało się, że wiele mniejszych partii zarejestrowało swoje listy posługując się nazwami dużych ugrupowań.
Falę pełnych szczęścia komunikatów mieszkańcy Italii zamieścili na popularnym portalu po wyborze papieża Franciszka w marcu, lipcowych narodzinach syna księcia Williama i księżnej Kate, wydaniu prawomocnego wyroku skazującego wobec byłego premiera Silvio Berlusconiego za oszustwa podatkowe w sierpniu oraz po podniesieniu wraku statku Costa Concordia we wrześniu.
Bardzo wysokie wskaźniki smutku odnotowano po ustąpieniu Benedykta XVI, w kulminacyjnych dniach kampanii przed wyborami parlamentarnymi oraz po kataklizmach, takich jak powodzie na Sardynii i tajfun na Filipinach.
Obliczono również, że poniedziałek jest dniem największego smutku, a najszczęśliwszym miesiącem - marzec.
Skomentuj artykuł