Tunezja: atak na muzeum w Tunisie

(fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA)
PAP / twitter.com / pk

Co najmniej 19 osób, w tym 17 cudzoziemców, zginęło w środę w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie - poinformował tunezyjski premier Habib Essid. Sprecyzował, że wśród ofiar są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy.

Początkowe doniesienia mówiły o ośmiu ofiarach śmiertelnych, w tym siedmiu obcokrajowcach.

Wcześniej polskie MSZ przekazywało nieoficjalne informacje, według których wśród ofiar mogło być czterech Polaków. Podawano też, że nie ustalono losu kilkunastu polskich turystów.

Jak poinformowały tunezyjskie władze, w zakończonym szturmie policji uwolniono już wszystkich zakładników przetrzymywanych w Muzeum Bardo. W wymianie ognia zginęło dwóch napastników i policjant.

Według premiera dwóch lub trzech napastników zamieszanych w atak może być na wolności.

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiadomił, że rannych zostało trzech Polaków, ale ich życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Wśród turystów zwiedzających muzeum w czasie ataku była grupa 36 Polaków - dodał.

Wojciechowski zaznaczył, że muzeum Bardo to "słynne muzeum mozaik, do którego przyjeżdżają w zasadzie wszyscy turyści zwiedzający stolicę Tunezji".

Po południu polskie MSZ uruchomiło specjalną infolinię w sprawie ataku. Informacje można uzyskać pod numerem telefonu +48225238880.

Muzeum archeologiczne i historyczne Bardo znajduje się ok. 4 km od centrum Tunisu i jest zaliczane do największych atrakcji turystycznych stolicy.

Ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dr Adam Krawczyk ocenił w rozmowie z PAP, że zamach nie był raczej wymierzony w turystów zwiedzających muzeum, lecz w sąsiadujący z gmachem parlament.

Zauważył, że w środę tunezyjski parlament miał głosować nad ustawą zaostrzającą prawo o zwalczaniu terroryzmu i jego zdaniem właśnie z tym należy kojarzyć atak.

Nie jest jasne, kim są napastnicy, ale od jaśminowej rewolucji ze stycznia 2011 roku Tunezja boryka się z islamistycznymi ekstremistami, w tym z bojownikami powiązanymi z Państwem Islamskim (IS). Szacuje się, że w szeregach dżihadystów w Syrii i Iraku walczy około 3 tys. obywateli Tunezji. Władze w Tunisie mają informacje, że kilkuset bojowników wróciło już do kraju i mogą oni stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego.

Ok. 60 tunezyjskich policjantów i wojskowych zginęło dotychczas w walkach zbrojnych przy granicy algierskiej, gdzie aktywna jest grupa zbrojona powiązana z Al-Kaidą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tunezja: atak na muzeum w Tunisie
Komentarze (5)
19 marca 2015, 15:38
A ja bym powiedział, że KAŻDY fanatyzm, zwłaszcza religijny, prowadzi do podobnych skutków. O tym, czy fanatycy zdecydują się na takie działanie decydują okoliczności - a nie ich umysły. Te są gotowe.
19 marca 2015, 15:43
Własnie o to chodzi, że one są gotowe, a nie powinny być
19 marca 2015, 17:46
Ściślej: chodzi mi o to, że fanatyzm to stan zniewolenia umysłu. Jakikolwiek akt religijny czy moralny jest możliwy wyłącznie w sytuacji pełnej wolności - dawanej sobie i innym.
20 marca 2015, 16:34
No i zniewolenie umysłu polega na tym, ze rzeczy nie postrzega się takimi, jakimi są. Zaśmiecony umysł ma wielu ludzi. Nie tylko terroryści.
19 marca 2015, 13:11
Znajomy zapytał mnie : czy to się nigdy nie skończy? I co tu odpowiedzieć? Każdy terroryzm , również ten, który zabija ludzi w sposób najzupełniej dosłowny polega na totalnym niezrozumieniu tego, co jest. Terrorysta stoi zupełnie na głowie, a mówi, że stoi na nogach. Powszechny jest pogląd, że z terrorystą się nie dyskutuje i nie negocjuje- tylko się do niego strzela. I tu kolejny dramat. Wychodzi na to, że chcąc nie chcąc realizuje się tą beznadziejną zasade - oko za oko...  Terrorysta nie daje szans nikomu na uwolnienie go ze stania na tej głowie. To jest punkt wyjscia tragedii - również tragedii terrorysty. Nie tylko terroryści z karabinem w ręku nie dają sobie szansy na zobaczenie rzeczy takimi, jakimi są.